Nr 1 w ponad 30 krajach: nowy serial kryminalny z Colinem Farrellem podbija listy przebojów streamingu
Pingwin, serialowy spin-off The Batman, to nowość na Max. Kryminalna produkcja ze świata DC podbija platformę i zachwyca fanów oraz krytyków. Odcinkowe widowisko z Collinem Farrellem jest numerem 1 w wielu krajach, w tym w Polsce.
Joker 2 nie przypadł do gustu widzom ani krytykom, ale w streamingu znalazła się inna produkcja, która spodoba się fanom DC. Na Max zadebiutował Pingwin, serialowy spin-off filmu The Batman. Seria opowiadająca o portretowanym przez Colina Farrella złoczyńcy cieszy się w serwisie ogromną popularnością. Odcinkowe widowisko jest hitem platformy i numerem 1 wśród seriali w ponad 30 krajach, w tym w Polsce.
Głównym bohaterem dzieła jest tytułowy Pingwin, czyli Oz Cobb. Fabuła skupia się na jego drodze do władzy w podziemnym świecie Gotham, ważnym aspektem tej serii jest również psychologia złoczyńcy. Widzowie śledzą to, jak bohater manipuluje innymi i działa na dwa fronty, by w przyszłości samemu rządzić w mafijnym środowisku.
Pingwin powinien przypaść do gustu miłośnikom Rodziny Soprano oraz Ojca chrzestnego, a także fanom Colina Farrella, który doskonale portretuje złożonego złoczyńcę. Poniżej zamieszczamy zwiastun serii, która jest dla HBO największym sukcesem jeśli chodzi o oglądalność od czasów premiery The Last of Us.
Widzowie i krytycy są zgodni co do jakości nowej serii, a najlepiej świadczą o tym opinie w serwisie Rotten Tomatoes. Pingwina pozytywnie oceniło aż 94% dziennikarzy oraz 88% kinomanów. W recenzjach możemy przeczytać o mrocznym – lecz nie ponurym – klimacie, jaki udało się stworzyć twórcom, genialnej kreacji Farrella, udanym scenariuszu, który dostarcza wielu emocji, oraz o świetnej realizacji.
Pierwszy sezon Pingwina składa się z ośmiu odcinków, a trzy epizody są już dostępne w serwisie Max. Niewykluczone, że ze względu na doskonałe przyjęcie produkcja doczeka się kontynuacji.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!