Nowi Włatcy Móch już w kioskach i salonach prasowych
Z informacji opublikowanych przez polską firmę Nicolas Games wynika, że w ubiegły piątek, zupełnie bez rozgłosu, do kiosków i salonów prasowych powędrowała nowa odsłona komputerowych przygód Włatców Móch. Olimpiada Podwórkowa, będąca kontynuacją przygodówki Włatcy Móch: Wrzód na dópie – jednej z najgorszych gier w historii polskiego rynku PC – została wydana w ramach magazynu CyberGra.
Z informacji opublikowanych przez polską firmę Nicolas Games wynika, że w ubiegły piątek, zupełnie bez rozgłosu, do kiosków i salonów prasowych powędrowała nowa odsłona komputerowych przygód Włatców Móch. Olimpiada Podwórkowa, będąca kontynuacją przygodówki Włatcy Móch: Wrzód na dópie – jednej z najgorszych gier w historii polskiego rynku PC – została wydana w ramach najnowszego numeru magazynu CyberGra.
W produkcji mamy okazję ponownie wcielić się w czterech urwisów, będących idolami bywalców podstawówek, a nierzadko i starszych osób. Maślana, Czesio, Konieczko i Anusiak biorą tym razem udział w szkolnej olimpiadzie. Autorzy z firmy Nicolas Games oddali do naszej dyspozycji cztery niezbyt wyszukane dyscypliny „sportowe”. W ramach Olimpiady Podwórkowej mamy więc okazję wziąć udział w bitwie na wykwintne wyzwiska (Szermierka Słowna), naprężyć muskuły w konkursie rzucania workiem (Rzut workiem na sznurku), ustrzelić paru uczniów z IIb na szkolnej strzelnicy (Strzelnica klasowa), a także potrenować zbijanie szyb (Strzelanie karnych). Celem rozgrywki jest oczywiście zwycięstwo w każdej z dyscyplin i zdobycie szacunku u mieszkańców dzielnicy.
Włatcy Móch: Olimpiada Podwórkowa kosztuje wraz z magazynem 7,99 złotych. Jest to więc cena zdecydowanie niższa niż w przypadku Wrzodu na dópie, za które musieliśmy zapłacić aż 49,99 złotych. W dalszym ciągu aktualne jest jednak pytanie, czy aby na pewno zestaw czterech prostych gier jest wart aż 8 złotych? Mając na uwadze wątpliwą jakość pierwszej komputerowej wersji przygód Czesia i Spółki, nie oczekujemy po nich zbyt wiele. Potwierdza to krótki film instruktażowy zamieszczony na łamach oficjalnego serwisu gry.
Autorzy zestawu prezentują na nim zasady rządzące każdą z produkcji. Widzimy dzięki temu, że są one w większości przypadków adaptacją popularnych flashowych gierek, do których dostęp możemy uzyskać zupełnie za darmo za sprawą ogromnej liczby specjalnych serwisów oferujących taką rozrywkę. Mamy więc tu do czynienia z kolejną próbą wyciągnięcia pieniędzy od niczego niespodziewających się fanów popularnej marki (opartej głównie na animowanym serialu, udostępnianym za pośrednictwem kilku stacji telewizyjnych).
W jaki sposób może to przebiegać, obrazuje m.in. recenzja „dzieła” Włatcy Móch: Wrzód na dópie, które uzyskało jedną z najniższych ocen w historii Gry-OnLine. Osobom, którym nie wystarcza tekst, pragniemy polecić jeden z filmów z cyklu Gramy!, w którym Lordareon rozprawia się w mało subtelny sposób z produkcją Nicolas Games i wrocławskiego studia RMG.