autor: Janusz Burda
Nowe opowiadanie w Hyde Parku
Zapraszam do naszego działu Hyde Pak, gdzie znajdziecie dzisiaj kolejną ciekawą opowieść autorstwa jednego z naszych współpracowników. Będzie z niej można nauczyć się kilku rzeczy o zbójeckich technikach walki, lądowania, odkrywania, reperowania, dyplomacji, czczenia, a także dowiedzieć się, co do tego wszystkiego ma rzeżucha.
Zapraszam do naszego działu Hyde Pak, gdzie znajdziecie dzisiaj kolejną ciekawą opowieść autorstwa jednego z naszych współpracowników. Będzie z niej można nauczyć się kilku rzeczy o zbójeckich technikach walki, lądowania, odkrywania, reperowania, dyplomacji, czczenia, a także dowiedzieć się, co do tego wszystkiego ma rzeżucha.
„Zbój Artusj, zanurzony w lekturze opasłej księgi oprawnej w skórę, rozparty wygodnie w obitym delikatną, brązową skórą fotelu, z rzadka jedynie podnosił wzrok ponad zakurzone stronice wiekowego dzieła i tylko po to, by skubnąć kilka drobnych, zielonych listków z rzeżuchowej kopuły porastającej wilgotną stertę ligniny ułożonej nieporządnie na wielkim talerzu. Sam talerz spoczywał zaś wciśnięty pomiędzy klawiaturę komputera a wyłączony ekran dotykowy i li tylko cudem nie zsuwał się z pochyłego pulpitu sterowniczego. Cud jednak wspierany był słabą, sztucznie indukowaną grawitacją zbójeckiego statku kosmicznego, a także rozlanym uprzednio na pulpit przez Tentyza kisielem, który awansował z czasem do roli uniwersalnego spoidła. Wokoło zbója, ponad jego głową i nawet częściowo poniżej jego nóg znajdowały się wielkie, całościenne ekrany doskonale oddające nastrój przeszklonego mostka kapitańskiego, a na nich widniała ciemna, nieruchoma, rozświetlona gęstą zawiesiną gwiazd pustka kosmiczna...” – Shuck