Nowe God of War to najbrutalniejsza odsłona cyklu
Kolejna odsłona cyklu God of War to nie tylko następny rozdział w opowieści o Kratosie, lecz także nowe otwarcie dla całej serii. Pomimo że opublikowane przez deweloperów materiały zdają się wskazywać inaczej, autorzy są pewni, że będzie to jednocześnie najbrutalniejsza przygoda spartańskiego wojownika, w jakiej braliśmy udział.
Dotychczasowe części serii God of War cechowały się przede wszystkim rozmachem oraz wyjątkowo wysokim poziomem brutalności. Najnowsza odsłona cyklu nie będzie stanowić wyjątku, co potwierdził podczas streamu z GameStop Expo Asad Qizilbash, czyli wiceprezes ds. marketingu w Sony Interactive Entertainment. Qizilbash stwierdził bez ogródek, że będzie to „najbrutalniejszy God of War”, w jakiego kiedykolwiek graliśmy.
Powyższe stwierdzenie brzmi o tyle interesująco, że na materiałach, które dotychczas zostały opublikowane przez autorów, nie było nam dane zobaczyć wyjątkowo brutalnych wyczynów spartańskiego wojownika. Owszem, Kratosowi zdarzyło się przepołowić oponenta, który stanął mu na drodze, aczkolwiek warto pamiętać o tym, że wcześniej protagonista potrafił wydłubywać oczy cyklopom czy wypruwać flaki atakującym go centaurom. O ile więc nie jest to niemożliwe, o tyle twórcom najzwyczajniej w świecie może być ciężko przebić wcześniejsze dokonania tego herosa. Z drugiej strony Kratos nieraz już udowadniał, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, więc kto wie, jakie „atrakcje” przygotował dla swoich nordyckich wrogów?
Jako ciekawostkę należy dodać, że topór znajdujący się na podorędziu bohatera (znany jako Leviathan Axe) został wykuty przez Sindriego i Brokkra, czyli duet krasnoludów mających na koncie młot Thora. Broń ma być przy tym podatna na modyfikacje – w toku przygody otrzymamy dostęp do rozmaitych ulepszeń.
Qizilbash nie omieszkał przy tym pochwalić zespołu Sony Santa Monica za ogrom pracy włożony w przygotowanie omawianego tytułu. Deweloperzy zdecydowali się na całkowite przemodelowanie systemu walki (tym razem starcia będą miały bardziej „intymny” charakter; zamiast potyczek „jeden kontra wielu” gra położy nacisk na pojedynki „jeden na jednego”) i choć eliminacja przeciwników wciąż będzie odgrywać tu istotną rolę, to jednak autorzy twardo trzymają się zasady, wedle której „mając za sobą opowieść o Hulku, mogą przedstawić graczom sylwetkę Bruce'a Bannera”. Dzięki temu poznamy Kratosa nie tylko jako maszynę do zabijania, ale i człowieka posiadającego indywidualne zmartwienia i słabości.
O tym, czy God of War wyjdzie obronną ręką ze starcia z oczekiwaniami fanów serii, przekonamy się na początku przyszłego roku. Tymczasem przypomnijmy sobie klimatyczny zwiastun z tegorocznych targów E3: