Nowa odsłona cyklu Turok ma już oficjalny tytuł
Nowa gra opowiadająca o przygodach Josepha Turoka, nad którą od kilkunastu miesięcy intensywnie pracuje studio Propaganda Games, ma już oficjalny tytuł. Odpowiedzialna za wydanie tego programu firma Disney Interactive Studios oznajmiła wczoraj, że nosi on nazwę Turok Rebirth.
Nowa gra opowiadająca o przygodach Josepha Turoka, nad którą od kilkunastu miesięcy intensywnie pracuje studio Propaganda Games, ma już oficjalny tytuł. Odpowiedzialna za wydanie tego programu firma Disney Interactive Studios oznajmiła wczoraj, że nosi on nazwę Turok Rebirth.
Informację o zmianie nazwy (do tej pory gra nosiła roboczy tytuł Turok) przekazały wczoraj dwa serwisy internetowe: holenderski InsideGamer oraz amerykański Worthplaying. Drugi z wymienionych magazynów utrzymuje ponadto, że produkt trafi do sklepów we wrześniu bieżącego roku, ale jest to raczej nierealny termin. Bardziej prawdopodobna wydaje się być data podana przedwczoraj przez IGN. Serwis twierdzi, że gra ukaże się na rynku dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Głównym bohaterem gry jest Joseph Turok – żołnierz należący do elitarnego oddziału komandosów, który wyruszył z misją wyeliminowania groźnego przestępcy, Rolanda Caina. Dowództwo podejrzewa, że cel ukrywa się na tajemniczej planecie, od wielu lat służącej naukowcom do przeprowadzania eksperymentów genetycznych. Przy próbie lądowania na powierzchni, statek komandosów zostaje zestrzelony przez wroga. Turok wychodzi z kraksy bez szwanku i rozpoczyna misję na niebezpiecznym terenie. Oprócz konfrontacji z uzbrojonymi po zęby żołnierzami Caina, czekają go tu również potyczki z ogromnymi dinozaurami.