Gra wygląda jak połączenie Last of Us z Red Dead, wkrótce będzie można zagrać za darmo
Co by powstało z połączenia Red Dead Redemption 2 i The Last of Us 2? Okazuje się, że Nobody’s Left. W tworzony przez jedną osobę tytuł będzie wkrótce można zagrać za darmo.
Red Dead Redemption 2 i The Last of Us: Part II wchodzą do baru… i wszyscy inni wychodzą, Nobody’s Left. Ostatnie słowa nie bez powodu zapisałem kursywą – jest to bowiem tytuł gry, tworzonej przez jednoosobowe irańskie Madrain Studio. Ten enigmatyczny wstęp wziął się zaś stąd, że wygląda ona jak połączenie owych produkcji Rockstara i Naughty Dog.
Nobody’s Left powstaje od ponad dwóch lat. Twórca, Mo Khakzad, regularnie dzieli się na YouTube nagraniami, prezentującymi poczynione postępy – nie to co autorzy Dziejów Khorinis – i stopniowo zbliża się do premiery na PC (Steam), PS4, PS5, XOne oraz XSX/S. Osoby zainteresowane tym tytułem wkrótce będą mogły sprawdzić go za darmo, zapisując się do testów na PC.
Jak wziąć udział w testach?
Aby to zrobić, należy:
- dodać grę do listy życzeń na Steamie;
- wypełnić formularz na tej stronie
- w polu „name” warto dopisać frazę „playtest”, aby ułatwić deweloperowi odróżnienie osób chętnych do udziału w testach od pozostałych, które mogą się zarejestrować, by otrzymać bonusy na premierę;
- czekać na rozpoczęcie testów.
Nobody’s Left – co to za gra?
Czym w ogóle jest Nobody’s Left? To trzecioosobowa gra akcji, która kładzie równie duży nacisk na strzelanie, co na skradanie się. Jej powojenny, postapokaliptyczny świat przemierzamy jako łowca nagród, usiłujący po prostu przetrwać. W tym celu musi jednak zaadaptować się do nowych warunków panujących na świecie, w którym rządzi prawo dżungli.
Być może brzmi to dość sztampowo, ale twórca zapewnia, że czeka nas „emocjonująca fabuła”. Ważnymi jej elementami mają być ochrona bliskich, a także swego rodzaju easter eggi. Będą to „unikalne kulturowe opowieści o grze”, rozsiane po kolejnych misjach.
Wyzwań ma nie dać się pokonać, wyłącznie prowadząc otwartą walkę – strzelanie bardzo przypomina to z RDR2. Aby zyskać przewagę nad przeważającymi liczebnie wrogami, należy wyeliminować część z nich, skradając się. W tym aspekcie gra budzi silne skojarzenia z TLoU2. Deweloper ostrzega również przed wysokim stopniem brutalności, m.in. podczas walk wręcz, do których dochodzi w skrajnych sytuacjach.
Kiedy premiera?
Choć data premiery Nobody’s Left nie jest na razie znana, wydaje się, że optymistycznie można założyć, iż tytuł ukaże się pod koniec bieżącego lub w przyszłym roku.