No Time to Die - Daniel Craig skończył zdjęcia do 25. Bonda
Daniel Craig zakończył pracę na planie No Time to Die, czyli kolejnej odsłony przygód Jamesa Bonda. Podczas przyjęcia zorganizowanego z tej okazji serdecznie podziękował całej ekipie za wspólnie spędzony czas. Tym samym aktor pożegnał się z rolą 007.
Ostatnie miesiące nie były łatwe dla Daniela Craiga. 51-letni aktor po raz kolejny wcielił się bowiem w Jamesa Bonda i dawał się obijać na planie No Time to Die, czyli 25. odsłony kultowego cyklu o przygodach najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości. Mimo kilku trudności, Brytyjczykowi udało się szczęśliwie dotrwać do końca jego prac przy filmie. Jak podała strona internetowa gazety The Daily Mail, z tej okazji we włoskim mieście Matera odbyło się uroczyste przyjęcie.
Do sieci wyciekł film z tej imprezy, na którym Craig, stojąc obok okazałego tortu udekorowanego sylwetką Jamesa Bonda i rolką taśmy filmowej, wygłasza dość emocjonalną przemowę do ekipy filmowej. Oto słowa aktora:
Chciałem tylko powiedzieć, a jestem teraz naprawdę bardzo pijany, więc nie będzie tego dużo, że to było jedno z najlepszych, najbardziej cudownych doświadczeń w moim życiu. Wszyscy wykonaliście niesamowitą robotę. Nie mógłbym być bardziej dumny ze współpracy z każdym z was. Chciałbym podziękować za ten wieczór, zwłaszcza Barbarze (Broccoli, czyli obecnie jednej z głównych producentek cyklu o Jamesie Bondzie – przyp. red.) za zorganizowanie go.
Należy zaznaczyć, że przyjęcie to miało dwojakie znaczenie. Nie chodzi bowiem tylko o fakt, że Craig zakończył pracę na planie No Time To Die. Przypominamy, że po tym filmie Brytyjczyk rozstanie się z rolą Jamesa Bonda. W tym kontekście powyższa przemowa może być również interpretowana jako pożegnanie z postacią agenta 007.
Wyreżyserowane przez Cary'ego Fukunagę (Maniac, pierwszy sezon Detektywa) No Time to Die, będące piątym filmem o Jamesie Bondzie z Danielem Craigiem w roli głównej, zadebiutuje 2 kwietnia 2020 roku. Prócz Brytyjczyka zobaczymy w nim między innymi Ralpha Fiennesa, Bena Whishawa, Léę Seydoux, Naomie Harris, Jeffreya Wrighta, Rory'ego Kinneara, Lashanę Lynch, Anę de Armas i Ramiego Maleka. Fabuła produkcji rozpocznie się w momencie, gdy były agent 007 cieszy się emeryturą na Jamajce u boku swojej ukochanej Madeleine Swann. Tam odnajduje go jego przyjaciel z CIA Felix Leiter, który potrzebuje pomocy w misji odbicia porwanego naukowca. Na jego prośbę Bond wraca do zawodu. Po drodze okazuje się, że pod jego niebecność w sekcji 00 brytyjskiego wywiadu zaszły pewne zmiany i jego kryptonim został przekazany komuś innemu.
Jedną z autorek scenariusza No Time to Die jest Phoebe Waller-Bridge, uhonorowana niedawno nagrodami Emmy za przebojowy serial Fleabag. Podobno jej wkład w produkcję jest nie do przecenienia i najprawdopodobniej zostanie ona zaangażowana w prace nad fabułą 26. odsłony słynnej szpiegowskiej serii (via Metro).