autor: Bartosz Świątek
Nintendo Switch - sprzedało się już 10 mln egzemplarzy
Wielkie „N” ma powody do zadowolenia. W przeciągu 9 miesięcy od premiery Nintendo Switch firmie udało się sprzedać na całym świecie aż 10 milionów egzemplarzy najnowszej konsoli.
Gdzieś w Kioto otwierają się właśnie (kolejne) butelki szampana, a wszystko za sprawą Nintendo Switch. Japoński gigant ma duże powody do zadowolenia – klienci na całym świecie dosłownie rzucili się na jego hybrydową konsolę. W ciągu zaledwie 9 miesięcy od momentu, gdy najnowsze urządzenie sygnowane logiem wielkiego „N” pojawiło się na rynku, sprzedano przeszło 10 mln egzemplarzy. Dobrymi wieściami podzielił się na swoim Twitterze amerykański oddział firmy. Jak łatwo policzyć, oznacza to, że – średnio – każdego miesiąca ze sklepowych półek znikał więcej niż milion pudełek ze Switchami. Urządzenie jest oficjalnie największym sukcesem Nintendo od ponad dwóch dekad (a przy tym najlepszym europejskim debiutem i najszybciej sprzedającą się w obydwu Amerykach konsolą w historii firmy).
Głównych przyczyn olbrzymiego sukcesu Nintendo Switch należy się najprawdopodobniej dopatrywać w dwóch miejscach. Po pierwsze, koncepcja hybrydowego urządzenia, które pozwala grać w dokładnie te same tytuły tak w domu, jak i w drodze do szkoły lub pracy, najwyraźniej podbiła serca graczy. Po drugie, niewątpliwym plusem konsoli jest fakt, że rzeczywiście jest na niej w co grać. Switch może się pochwalić rewelacyjnym katalogiem gier na wyłączność, by wspomnieć choćby o napędzającym sprzedaż od premiery laureacie The Game Awards – Legend of Zelda: Breath of the Wild czy świetnym Super Mario Odyssey. Co więcej, w przeciwieństwie do odchodzącego powoli w niepamięć WiiU, nowe dziecko Nintendo cieszy się również solidnym wsparciem zewnętrznych deweloperów (na Switchu można zagrać w Doom, TESV: Skyrim, a w przyszłości także m.in. w Wolfenstein: The New Colossus oraz nieznane na razie, trzy duże tytuły na wyłączność od Namco Bandai).
Przypominamy, że konsola Nintendo Switch zadebiutowała na rynku 3 marca bieżącego roku. W Polsce za to urządzenie trzeba obecnie zapłacić ok. 1400 zł.