autor: Radosław Grabowski
Nintendo Revolution, a może Futurna, niczym rzutnik
W świetle niezbyt licznych oficjalnych informacji od koncernu Nintendo myślimy o przyszłej platformie Revolution, jako o typowej konsoli stacjonarnej, podłączanej do telewizora i posiadającej niekonwencjonalny bezprzewodowy kontroler. Tymczasem serwis Playbomb opublikował dość interesujące obrazki, dostarczone przez pewnego tajemniczego osobnika i unaoczniające rewolucyjność nadchodzącego systemu.
W świetle niezbyt licznych oficjalnych informacji od koncernu Nintendo myślimy o przyszłej platformie Revolution, jako o typowej konsoli stacjonarnej, podłączanej do telewizora i posiadającej niekonwencjonalny bezprzewodowy kontroler. Tymczasem serwis Playbomb opublikował dość interesujące obrazki, dostarczone przez pewnego tajemniczego osobnika i unaoczniające rewolucyjność nadchodzącego systemu.
Oczywiście wspomniane grafiki (zamieściliśmy je poniżej) nie wypłynęły ze źródła, mogącego być uznanym za wiarygodne, więc trzeba potraktować całość z należytą rezerwą. Niemniej jednak wynika z nich, że nowa platforma w istocie nazywa się Futurna i oprócz niezwykłego sterownika wyposażona będzie również w specjalny składany ekran (tzw. portascreen), na który ma być rzucany stereoskopowy obraz bez problemu widoczny gołym okiem. Niniejsze rewelacje rzecz jasna zweryfikuje przyszłość.