„Nikt nie odmawia Ryanowi Reynoldsowi”. Robert Downey Jr. odrzucił rolę w Deadpoolu i Wolverinie i nawet nie mógł zdradzić powodu
Choć Ryan Reynolds „mocno naciskał”, aby Robert Downey Jr. wystąpił w widowisku Deadpool i Wolverine, to aktor z Iron Mana musiał odmówić.
Uwaga, tekst zawiera spoilery dotyczące filmu Deadpool i Wolverine.
Deadpool i Wolverine to prawdziwy hit Marvela. Widowisko rewelacyjnie radzi sobie w kinach, a w box office zebrało już ponad miliard dolarów. Szczególnie entuzjastycznie na dzieło z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem zareagowali fani MCU, na których podczas seansu czekały liczne camea. Z pewnością wielu widzom oglądającym początek filmu mogło przejść też przez myśl, że w siedzibie Avengers Deadpool spotka Tony’ego Starka. Jak się okazuje, właśnie taki był pierwotny plan twórców.
Dlaczego do nowej odsłony przygód Pyskatego Najemnika nie udało się zaangażować Iron Mana? Powód jest prosty – Robert Downey Jr. odmówił przyjęcia roli. Twórcy Deadpoola 3, w tym Ryan Reynolds, wysyłali do aktora scenariusze scen i nie potrafili zrozumieć, dlaczego gwiazdor nie chce się zgodzić na cameo. Powód jego decyzji stał się jasny dopiero podczas tegorocznego San Diego Comic Conu, kiedy ogłoszono, że artysta wróci do Marvela, lecz jako Doktor Doom.
W wywiadzie dla IndieWire scenarzyści Deadpoola i Wolverine’a, Rhett Reese oraz Paul Wernick, zdradzili, że w scenie, w której z Wade’em Wilsonem występuje Jon Favreau, miał być obecny również Robert Downey Jr.
Chcieliśmy, by [Robert Downey Jr. – dop. red.] miał w filmie cameo. Napisaliśmy początkową scenę, w której Happy występuje z Downeyem. Ryan Reynolds napisał tę scenę dla nich obojga – bo tworzą świetny duet. Przez całą scenę byliby razem – wyjaśnił Rhett Reese.
Za kulisami nic nie wiedzieliśmy o Doktorze Doomie. Ale nie było opcji, by zagrał obu. Myśleliśmy: „Downey nie odmówi Ryanowi Reynoldsowi, prawda? Nikt nie odmawia Ryanowi Reynoldsowi”. A Ryan mocno na niego naciskał. Pisał sceny, Downey je czytał, ale nie wiedzieliśmy nic o Doktorze Doomie – dodał Paul Wernick.
Co ciekawe, twórcy mieli w głowie także scenę, w której wystąpiliby wszyscy Avengersi. Oczywiście bez udziału Iron Mana nie miałaby ona większego sensu. Pomysł nie doczekał się co prawda przelania na papier, ale we fragmencie tym Deadpool wpadłby w szał z powodu nieprzyjęcia do drużyny.
Wygląda na to, że Deadpool i Wolverine mógł przynieść fanom jeszcze większą frajdę, lecz dalekosiężne plany Marvela to uniemożliwiły.