autor: Bolesław Wójtowicz
Nieco więcej o „Project Jane-J”.
Pierwsze informacje traktujące o nowej grze nad którą pracuje Jane Jensen, znana autorka przygód niejakiego Gabriela Knighta, spowodowały spore poruszenie wśród miłośników przygodówek. Ale zarówno sama Jane jak i Adventure Company, przyszły wydawca tegoż dzieła, poza krótkim oświadczeniem przekazanym prasie podczas Targów E3, nabrali wody w usta. Dopiero serwisowi Gamespot udało się zebrać nieco więcej informacji na ten temat...
Pierwsze informacje traktujące o nowej grze nad którą pracuje Jane Jensen, znana autorka przygód niejakiego Gabriela Knighta, spowodowały spore poruszenie wśród miłośników przygodówek. Ale zarówno sama Jane jak i Adventure Company, przyszły wydawca tegoż dzieła, poza krótkim oświadczeniem przekazanym prasie podczas Targów E3, nabrali wody w usta. Dopiero serwisowi Gamespot udało się zebrać nieco więcej informacji na ten temat...
Projekt, jak na razie zatytułowany roboczo po prostu „Project Jane-J”, ma być oczywiście przygodówką, w fabule której zawarto elementy metafizyczne, paranormalne, tajemnicze dla zwykłego szarego człowieka. Ale nie dla bohaterów gry... Tym razem śledzić będziemy przygody dwóch postaci:
- Pierwszą z nich jest niejaki Levin, neurobiolog, który zajmuje się różnymi dziwnymi i nietypowymi przypadkami. Od czasu, gdy przed trzema laty stracił w wypadku samochodowym żonę, stał się typem mało sympatycznym, pochłoniętym pracą i swoimi tajemniczymi badaniami nad możliwościami ludzkiego organizmu...
- Drugą postacią, którą poznamy w grze będzie Samantha, niezwykle utalentowana studentka, szczególnie zainteresowana magią i sztuczkami magicznymi.
Wygląda na to, że znaczny wpływ na fabułę gry miała popularność filmów, których bohaterowie mają do czynienia właśnie ze zjawiskami, których rozumowe wyjaśnienie nie zawsze jest takie proste. A w zwłaszcza dwóch z nich: „Z Archiwum X” i „Matrix”.
Prace nad scenariuszem najprawdopodobniej zostaną zakończone jeszcze latem tego roku, ale nam na produkt finalny przyjdzie czekać aż do końca roku 2004. Poczekamy...