filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 14 lutego 2022, 15:00

autor: Marcin Nic

Nie żyje Ivan Reitman - reżyser Pogromców duchów

W wieku 75 lat zmarł twórca pierwszych części Pogromców duchów. Smutną informację o śmierci Ivana Reitmana potwierdziła jego rodzina.

Ivan Reitman zmarł we śnie w sobotę 12 lutego. W chwili śmierci reżyser miał 75 lat. Wywodzący się z ówczesnej Czechosłowacji artysta odszedł w swoim rodzinnym domu w kalifornijskim mieście Montecito w otoczeniu najbliższych. Rodzina zmarłego poinformowała o jego śmierci poprzez oświadczenie wysłane do agencji prasowej Associated Press.

Nasza rodzina opłakuje niespodziewaną śmierć męża, ojca i dziadka. Cieszymy się, że jego praca jako filmowca przyniosła śmiech i szczęście wielu fanom na całym świecie. Mamy nadzieję, że pozostanie on w pamięci wszystkich, którzy znali jego filmy.

Ivan Reitman wyreżyserował między innymi takie filmy jak Bliźniacy, Gliniarz w przedszkolu czy też Menażeria. Największą sławę przyniosły mu jednak dwie części Pogromców duchów z 1984 i 1989 roku. Jego dwoma ostatnimi filmami było Sex Story z 2011 roku oraz Ostatni gwizdek z 2014 roku.

Po śmierci reżysera pod znakiem zapytania stanął projekt filmu Triplets, który miał być kontynuacją Bliźniaków. Do swoich ról mieli w nim wrócić Arnold Schwarzenegger i Danny DeVito. Być może dzieło Ivana Reitmana będzie kontynuował jego syn Jason, który został już czterokrotnie nominowany do Oscara.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej