autor: Michał Kułakowski
Nie tylko Rockstar - Sony i inni giganci unikają płacenia podatków w UK
Jak się okazuje, nie tylko Rockstar unika fiskusa w Wielkiej Brytanii. Korzystając z podobnych metod co twórcy GTA V, giganci, tacy jak Warner, Sony i Sega, zarobili na zdobytych ulgach podatkowych setki milionów funtów. Wszyscy byli beneficjentami programu mającego w zamierzeniach wspierać brytyjskich deweloperów.
Nie tak dawno pisaliśmy o wzburzeniu, jakie wybuchło po tym, gdy okazało się, że studio Rockstar, które stworzyło najbardziej dochodową grę w historii, korzysta z ogromnych ulg podatkowych w Wielkiej Brytanii i przez blisko dekadę nie wpłaciło do kasy państwa praktycznie żadnych pieniędzy. Za sprawą opublikowanego dziś raportu brytyjskiej gazety The Guardian okazało się, że korzystając z tych samych metod co twórcy serii GTA, płacenia podatków na Wyspach Brytyjskich unikały przez lata także inne duże koncerny z branży. Chodzi tu o spółkę Warner Media – właściciela brytyjskich studiów Traveller’s Tales (seria LEGO) i Rocksteady Studios (Batman: Arkham), a także europejskie oddziały firm Sony oraz Sega. Spośród trzech spółek wymienionych w raporcie, najwięcej zyskało Warner Media, w przeciągu kilku lat unikając płacenia podatków w wysokości 60 milionów funtów (ok. 297 milionów złotych). W podobnym okresie Sony zyskało 30 milionów funtów (ok. 149 milionów złotych), a europejski oddział Segi 20 milionów (ok. 99 milionów złotych).
Korzystanie z państwowych subsydiów i ulg, a także unikanie fiskusa jest wśród gigantów branży na porządku dziennym. Poza Warner Media na czoło wysuwa się Activision, które od lat ukrywa zyski w rajach podatkowych.
Przypomnijmy, że sprawa związana jest z programem Video Games Tax Relief, którego wprowadzenia przez lata domagali się przedstawiciele branży deweloperskiej na Wyspach. Ma on w teorii pomóc małym, lokalnym deweloperom, tworzącym gry promujące brytyjską i europejską kulturę. Jego uczestnicy mogą otrzymać dwudziestoprocentowy zwrot nakładów poniesionych na produkcję pod postacią zniżek podatkowych. Są one dostępne w kilku wariantach zależących od budżetu tytułu. Najwyższy z nich przeznaczony jest dla projektów wartych więcej niż pół miliona funtów. Wnioski w tej kategorii składali jednak jedynie najwięksi deweloperzy, tacy jak Rockstar. Co ciekawe, pożarły one ponad osiemdziesiąt procent funduszy przeznaczonych na cały program, który kosztował podatników 324 miliony funtów. Tymczasem ponad połowa pozytywnie rozpatrzonych wniosków została złożona na projekty w najniższej kategorii, wartych zaledwie 50 tysięcy funtów.
Jak zauważa The Guardian, w ten sposób zaledwie kilka zagranicznych spółek zarobiło setki milionów funtów, które przeznaczone były dla krajowych deweloperów. Jednym z argumentów podnoszonym przez zwolenników dotowania gigantów są tworzone przez nich miejsca pracy, ale jak zauważa gazeta, praktycznie zawsze jest to tylko mrzonka. Międzynarodowe firmy liczą się bowiem tylko z zyskami i z łatwością mogą posługiwać się frontem brytyjskiego studia, równocześnie przerzucając ciężar pracy nad grą do innych i tańszych krajów. Z drugiej strony, według raportu twórców programu, każdy zainwestowany w niego funt przynosi gospodarce zyski w wysokości czterech funtów rocznie.
Winę za zaistniałą sytuację ponoszą także ustawodawcy, którzy określili bardzo mgliście warunki otrzymania ulgi. Dzięki temu do programu dostały się gry, takie jak GTA V i Batman: Arkham Knight. Biorąca udział w programie produkcja jest oceniana przez Brytyjski Instytut Filmowy i musi spełniać 16 z 31 warunków, określających jej brytyjskość i europejskość. Wśród kryteriów znajduje się między innymi występowanie w tytule miejsc lub postaci pochodzących z Wielkiej Brytanii i reprezentowanie unikalnej kultury kraju. Znaczna część z nich jest jednak bardzo ogólnikowa lub związana jest z zatrudnieniem specjalistów mieszkających w Brytanii lub krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zdobycie punktu gwarantuje np. samo użycie w grze języka angielskiego.