Nie byłem świadomy, że o nim marzę, dopóki nie sprawdziłem go w akcji. Mam nadzieję, że moja dziewczyna domyśli się, co chcę pod choinkę
Już po krótkim kontakcie Victrix Pro FS Arcade Fight Stick skradł moje serce. Nie chcę grać w bijatyki na żadnym innym kontrolerze niż ten.
Zakochałem się w tym arcade sticku od pierwszego wejrzenia, o co zresztą wcale nietrudno, bo na żywo wygląda wręcz fenomenalnie. Fioletowa wersja kolorystyczna prezentuje się wprost bajecznie i nie mogę oderwać od niej wzroku. Co prawda sam go jeszcze nie posiadam, ale miałem okazję go przetestować u dobrego znajomego, który jest strasznie zafiksowany na punkcie tych kontrolerów, a jego zajawka bardzo szybko udzieliła się również i mnie – do tego stopnia, że najchętniej bym mu ten pad po prostu zakosił (mam nadzieję, że tego nie czyta, he, he).
Dobra oferta na Victrix Pro FS Arcade Fight Stick
No, ale wygląd to nie wszystko – choć w tym wypadku jest ważny. Victrix Pro FS Arcade Fight Stick jest przede wszystkim szalenie wygodny. Ergonomicznie wyprofilowany do tego stopnia, że dłonie i nadgarstki leżą na nim idealnie. Jest odpowiednio masywny – został wykonany z aluminium klasy lotniczej, więc dotykając go, momentalnie poczułem, iż mam do czynienia ze sprzętem niesamowicie solidnym oraz reprezentującym najwyższą półkę. Obcowanie z nim to czysta przyjemność i od razu wiadomo, że producent nie oszczędzał i Victrix Pro FS Arcade Fight Stick wyprodukowano „na bogato” – widać to w najmniejszych detalach, takich jak np. to, że każdy użyty kabel jest sznurowany.
Arcade stick dla najbardziej wymagających weteranów bijatyk
Granie z użyciem arcade sticka to dla mnie jednak coś więcej niż po prostu pragmatyzm – przede wszystkim uwielbiam je za automatowy klimat. Potwornie kręcą mnie dźwięki chodzącej gałki i wciskanych guzików – ich naciskanie uzależnia, poważnie. Autentycznie i niesamowicie podbija to dla mnie frajdę z rozgrywki oraz rywalizacji, a przy wielu grach czuję, że zabawa w ten sposób to najlepsza metoda ich doświadczania. Dodam, że w tym przypadku przyciski przygotował oczywiście cieszący się renomą producent Sanwa Denshi, co gwarantuje, że klika się je przyjemnie, czas reakcji jest minimalny i nie sposób narzekać na problemy z martwą strefą. Sam korzystam z nich w moim starszym i poczciwym padzie Nacon Daija.
Sprawdź Victrix Pro FS Arcade Fight Stick na Amazon.pl
To wszystko sprawia, że jest to mój ulubiony rodzaj dedykowanych kontrolerów, na których mógłbym przez całe dnie cisnąć w najróżniejsze bijatyki i gry arcade. Musicie wiedzieć, że Victrix Pro FS Arcade Fight Stick spisuje się idealnie nie tylko w Tekkenie 8 i Street Fighterze 6, ale doskonale nadaje się również do wszelkich beat’em upów pokroju Streets of Rage 4. Można też na nim bez przeszkód ogrywać przeróżne SHMUP-y oraz konwersje retro z automatów, których na PC i PlayStation zresztą nie brakuje.
Victrix Pro FS Arcade Fight Stick to mój wymarzony gwiazdkowy prezent
Oczywiście Victrix Pro FS Arcade Fight Stick posiada znacznie więcej zalet. Możecie liczyć na dodatkowe bajery, takie jak np. zmiana minimalistycznego oświetlenia LED. Kontroler bardzo łatwo się otwiera, by w ramach potrzeby spersonalizować jego wnętrzności i wymienić poszczególne elementy. Jest też licencjonowany, co zapewnia pełną kompatybilność z PS4, PS5 i PC.
Victrix Pro FS Arcade Fight Stick dla fanów bijatyk
Dla mnie to normalnie sprzęt marzeń i już od dłuższego czasu truję dziewczynie głowę, dość bezpośrednio nakierowując na to, co chciałbym ujrzeć pod choinką. Obecna cena na Amazonie wynosi 1785,76 zł, co wydaje się kwotą dość wysoką, ale pamiętajcie, że to sprzęt wręcz luksusowy i już przy pierwszym kontakcie czuć, iż mamy do czynienia z istnym Ferrari w świecie arcade sticków. Poza tym nadal jest to oferta dużo atrakcyjniejsza niż alternatywny z Ceneo – za ten sam kontroler trzeba w RTV Euro AGD zapłacić aż 2250 zł. Warto nadmienić, że na Amazonie dostępna jest też wersja leverless, czyli pozbawiona gałki – taka konstrukcja cieszy się coraz większą popularnością wśród graczy i taki wariant kontrolera kupicie nieco taniej, bo za 1637,95 zł.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!