„Cieszę się, że nie mrugnąłem”. Nicolas Cage odniósł się do głośnego cameo w The Flash
Nicolas Cage wypowiedział się na temat krótkiego aczkolwiek zaskakującego występu w The Flash. Co popularny aktor myśli o cameo? Uwaga, spoilery!
Uwaga, dalsza część tekstu zawiera spoilery z filmu The Flash.
Nie trzeba być wielkim fanem Nicolasa Cage’a, aby wiedzieć, że aktor w 1998 roku był pewniakiem do zagrania tytułowej roli w filmie Tima Burtona – Superman Lives. Niestety projekt – ku rozczarowaniu wielu osób – nie doszedł do skutku, a jedyne co po nim zostało to wideo prezentujące długowłosego aktora w kostiumie Człowieka ze stali.
Mimo iż ówczesne widowisko nie zostało zrealizowane, marzenie fanów o Supermanie Cage’a zostało spełnione ponad dwie dekady później w filmie The Flash. Stwierdzenie „spełnione” jest tutaj jednak mocnym nadużyciem, ponieważ występ aktora nie należał do najdłuższych, a CGI użyte do przedstawienia gwiazdora było – delikatnie mówiąc – dalekie od ideału.
W wywiadzie dla USA Today Cage opowiedział o swoich wrażeniach z przywdziania czerwonej peleryny po 25 latach od nieudanego projektu Burtona. Aktor stwierdził, że efekt finalny był „satysfakcjonujący”. Przyczepił się jednie czasu ekranowego, jaki mu przydzielono.
Cóż, cieszyłem się, że nie mrugnąłem. Dla mnie to było poczucie, że wreszcie to zrealizowałem. Nawet jedno spojrzenie na tę konkretną postać, zobaczenie jej wreszcie na ekranie, było satysfakcjonujące. Ale jak powiedziałem, to był krótki występ – wyznał zdobywca Oscara.
Cage podzielił się również przemyśleniami na temat swojej interpretacji Supermana w niedoszłym projekcie. Zdaniem aktora jego występ byłby podobny do tego z filmu Miasto aniołów, w którym to wcielił się w wysłannika niebios.
Jeśli naprawdę chcecie wiedzieć, co zamierzałem zrobić z Supermanem, to spójrzcie na mój występ w Mieście aniołów. [...] To doskonały przykład tonacji, jaką można by uzyskać dla Kal-Ela i dla Clarka Kenta – Clark byłby nieco bardziej zabawny, ale Kal-El miał wrażliwość, dobroć i wszystkie te uczucia, które były w pewnym sensie anielskie, a jednocześnie przerażające – dodał.
Na koniec przypomnijmy, że film The Flash, podobnie zresztą jak Miasto aniołów, możecie aktualnie wypożyczyć na platformie Prime Video.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!