New York Times wybiera najlepsze gry 2008 roku
Zgodnie z tym co już wcześniej błyskotliwie stwierdził Hed – koniec roku jest jednocześnie początkiem podsumowań wszelakich. Do tej pory przedstawiliśmy Wam listy najlepszych gier według redakcji takich serwisów jak IGN, czy też GameSpy, a także czasopism pokroju Edge. Dzisiaj chcielibyśmy zaproponować nieco alternatywne zestawienie, przygotowane przez redakcję New York Times.
Zgodnie z tym co już wcześniej błyskotliwie stwierdził Hed – koniec roku jest jednocześnie początkiem podsumowań wszelakich. Do tej pory przedstawiliśmy Wam listy najlepszych gier według redakcji takich serwisów jak IGN, czy też GameSpy, a także czasopism pokroju Edge. Dzisiaj chcielibyśmy zaproponować nieco alternatywne zestawienie, przygotowane przez redakcję New York Times.
Zdecydowała się ona na określenie jedynie sześciu kategorii. W pierwszej z nich – „najlepszym odwzorowaniu postaci zombiaka” – zwyciężyła według NYT produkcja Valve Left 4 Dead. Dzieło stworzone przede wszystkim z myślą o zabawie w trybie kooperacji, może się pochwalić spektakularnymi akcjami z udziałem tego rodzaju przeciwników. Poza tym jest po prostu świetną strzelaniną i grzechem byłoby jej nie zauważyć.
Takiego zombiaka to ze świecą szukać – ~ukochany.
Druga kategoria powstała dokładnie pod kątem Nintendo oraz jej najnowszej stacjonarnej platformy. Odpowiedź na pytanie „Dlaczego Nintendo nie potrzebuje już wielkich gier ?” może być tylko jedna – ponieważ ma Wii, a wraz z nim tysiące casualowych graczy, dla których Zelda, Mario oraz Samus Aran nic nie znaczą. Osobom tym wystarczą do szczęścia Wii Fit oraz Wii Sports, które same, bez wsparcia od Wielkich, potrafią generować olbrzymią sprzedaż konsoli, a co za tym idzie – pokaźne zyski japońskiego koncernu. Mimo to pozostawienie starych fanów Nintendo samym sobie nie jest zbyt dobrą taktyką, w związku z czym możemy oczekiwać, że już niedługo ujawnione zostaną pierwsze zapowiedzi owych wielkich produkcji.
Która z gier może się pochwalić „najlepszym zastosowaniem reguł demokratycznych”? MMO o tytule EVE Online. Przyzna to zapewne ponad 200 tysięcy osób, spędzających w świecie dzieła islandzkiego studia Crowd Control Productions kilka godzin dziennie. W ostatnim czasie producent gry przeprowadził w jej ramach wybory dziewięciu reprezentantów, którzy raz na pół roku będą nawiedzać siedzibę studia w celu omówienia najważniejszych dla graczy spraw. Wspaniałe dodatki, świetny kontakt ze społecznością, umożliwianie wpływu na kierunek zmian – CCP ustanawia nowe standardy w świecie gier MMO. NYT doskonale to zauważa.
Demokracja przede wszystkim.
„Największym rozczarowaniem” jest z kolei... Spore. Najnowsza produkcja Willa Wrighta okazała się marną wydmuszką. Pomysł był świetny, lecz jego realizacja pozostawiała wiele do życzenia. To zdanie chyba najlepiej określa Spore.
„Najlepszym dowodem na potwierdzenie słuszności wypowiadanych słów” jest z kolei Fable II, które zamknęło usta wielu krytykom Petera Molyneux, a przynajmniej tak twierdzi redakcja New York Times. Nam nie wydaje się, aby ponowna wyprawa do fantastycznego Albionu spełniła rozdmuchane oczekiwania. Redaktorzy NYT to jednak Amerykanie i do szczęścia chyba nie trzeba im zbyt wiele.
Doszliśmy tym samym do ostatniej kategorii, która jest zdecydowanie najbardziej tradycyjną ze wszystkich. „Najlepszą grą 2008 roku” zostało według New York Times Grand Theft Auto IV. Gra wygrała podobno zdecydowanie i nie przeszkodziła w tym nawet premiera mocno zaniedbanej odsłony pecetowej.
Dumny Nico.