autor: Bartosz Woldański
Netflix jak telewizja. Trwają testy nowej usługi Direct
Netflix niespodziewanie rozpoczął testowanie usługi Direct, która przywodzi na myśl tradycyjny kanał telewizyjny. Na razie działa ona w jednym państwie.
Netflix podjął zaskakującą decyzję i od 5 listopada zaczął testować swój pierwszy linearny kanał Direct, który przywodzi na myśl telewizję. Usługa, która wystartowała bez dodatkowych opłat, jest dostępna na razie jedynie dla subskrybentów platformy streamingowej we Francji. Oferuje ona użytkownikom dostęp do z góry zdefiniowanego programu, dzięki czemu mają oni mieć poczucie oglądania klasycznego kanału telewizyjnego.
Zaletą platform streamingowych jest możliwość wyboru tego, co chcemy oglądać w danej chwili. Netflix postanowił jednak wyjść naprzeciw tym użytkownikom, którzy nie chcą tracić czasu na wyszukiwanie interesujących dla nich treści, dopiero zaczynają obcować z tą usługą bądź są przyzwyczajeni do telewizji. W dużej części może to dotyczyć osób starszych, które niekoniecznie radzą sobie z obsługą usługi i natłokiem rekomendowanych przez Netflix produkcji. Direct może być dla nich dobrym rozwiązaniem. Wybór Francji nie był przypadkowy, ponieważ telewizja cieszy się w tym kraju niesłabnącym zainteresowaniem – wielu widzom odpowiada z góry ustalony program.
Netflix Direct jest dostępny jedynie z poziomu przeglądarki internetowej oraz oferuje wyłącznie filmy i seriale europejskie. We Francji z platformy streamingowej korzysta około 9 milionów użytkowników, ale dostęp do linearnego kanału ma na razie tylko skrawek wszystkich subskrybentów w tym kraju. Mowa w końcu na razie o eksperymencie, który pozwoli zebrać konkretne dane. W grudniu Netflix Direct trafi do szerszego grona odbiorców, ale bez planów ekspansji na inne rynki.