Nawet najwięksi sceptycy zaczynają wierzyć, że nadchodzi remake kultowego RPG. Square Enix bardzo wyraźnie puściło oczko do fanów Final Fantasy IX
Square Enix coraz mocniej sugeruje, że kultowe Final Fantasy IX doczeka się remake’u. Po ostatniej sugestii firmy fani nie mają już większych złudzeń.

Spekulacje o potencjalnym remake’u Final Fantasy IX pojawiają się w sieci od co najmniej kilku lat. Niemniej, co dość oczywiste, wszelkie pytania o niego spotykały się z zaprzeczeniami przedstawicieli Square Enix. Teraz, gdy zbliża się 25. rocznica premiery kultowej „dziewiątki”, firma zaczyna dawać znać, że jednak coś się święci.
Najmniej wątpliwości pozostawia opublikowany dziś wpis na X. Zawiera on cytat z FF IX pochodzący z listu Viviego do Zidane’a: „My memories will be part of the sky” („Moje wspomnienia będą częścią nieba”). Wprawdzie 7 lipca gra będzie miała 25 lat, ale nie zamierzam Wam zdradzać, do czego odnoszą się te słowa. Jak to trafnie ujęto we wpisie Square Enix: „Kto wie, ten wie”. Zwłaszcza że płacząca emotikona obok tego zdania mówi więcej, niż trzeba.

Wystarczy szybki rzut na komentarze pod tym wpisem, by zrozumieć, co oznacza on dla fanów – stanowi swego rodzaju potwierdzenie, że obchody 25. rocznicy premiery przyniosą remake Final Fantasy IX, a przynajmniej jego zapowiedź.
Czarę spekulacji dopełnia fakt, iż przeszło tydzień temu Square Enix uruchomiło stronę internetową poświęconą ćwierćwieczu FF IX właśnie. Celebracja rozpocznie się 7 lipca, dokładnie w „urodziny” gry, lecz już teraz można zamawiać powiązane z nią gadżety: okulary, płytę winylową czy 44-stronicową, bogato ilustrowaną książką poświęconą przeszłości Viviego (premiera 2 lipca).
Czyżby domniemany remake Final Fantasy IX miał zostać zapowiedziany właśnie wtedy? A może ogłoszenie nastąpi wcześniej, np. na 6 czerwca na Summer Game Fest 2025? Wątpliwie wydaje się, by gra miała ukazać się w podobnym czasie – najpierw Square Enix z pewnością wyda Final Fantasy VII Remake Part 3 (możliwe, że aż w 2028 roku).
Co ciekawe, „siódemka” została wydana pierwotnie na PlayStation na trzech płytach CD, a „dziewiątka” aż na czterech. Niewykluczone więc, że remake tej ostatniej okaże się tetralogią. Jeśli jednak byłby równie dobry jak ten FF VII, z pewnością znajdzie wielu nabywców – w końcu pierwowzór i odświeżona wersja sprzedały się w sumie w nakładzie 8,9 mln egzemplarzy, więc pełnych nostalgii graczy nie brakuje.