Nawet 317 tysięcy graczy zagrało w nową strzelankę na Steamie. Mecha Break zostało mocno skrytykowane przez Chińczyków
Otwarte testy Mecha Break przyciągnęły zadziwiającą liczbę graczy, ale recenzje gry na Steamie pozostawiają wiele do życzenia.

Liczba graczy to nie wszystko, zwłaszcza w przypadku darmowych wersji testowych. Dobitnie pokazuje to przypadek dema sieciowej gry akcji Mecha Break w wersji beta, w które zagrało ponad 300 tysięcy użytkowników Steama jednocześnie – ale tylko około 33% grających oceniło je pozytywnie. Negatywne recenzje pochodzą głównie z Chin.
Umówmy się: nawet na tle innych darmowych wersji demonstracyjnych wynik nowego, wieloosobowego projektu studia Amazing Seasun Games (Ballads of Hongye) robi wrażenie. W szczytowym momencie w Mecha Break Demo bawiło się ponad 317 tysięcy graczy naraz (via SteamDB). To więcej, niż wynosi „peak” Kingdom Come: Deliverance 2, co pozwalałoby uznać debiut dema za sukces twórców.
Inna sprawa, że formalnie jest to nie tyle „demo”, co „otwarta beta”. Co nie zmienia faktu, że zespół Amazing Seasun Games ma powody do zadowolenia. Poniekąd.
Zmiany na gorsze czy niecierpliwość chińskich graczy?
Niestety, w parze z tym wynikiem nie idą recenzje – co wiele mówi, bo zwykle gracze są bardziej wyrozumiali dla wersji demo. Warto przy tym dodać, że część użytkowników, którzy ocenili Mecha BREAK, miała już okazję zagrać w poprzednią wersję gry i najwyraźniej wyniosła znacznie lepsze wrażenia z testów alfa niż z obecnego buildu. Ba, sam gameplay nie budzi większych zastrzeżeń graczy, więcej – wielu z nich nadal uważa, że jest znakomity.
Co więc nie zagrało w wersji demo? Pomijając względne drobiazgi (pokroju głosów w angielskim dubbingu, dziwnego samouczka czy obsługi kontrolerów), należy odnotować, że spora część recenzji (także negatywnych) została napisanych w języku chińskim, a główną wadą wytykaną w tych komentarzach były problemy z dołączeniem do zabawy po premierze Mecha Break Demo. Co, biorąc pod uwagę absurdalny „peak” dema, chyba nie powinno nikogo dziwić.
Jak zwraca uwagę część internautów, większość anglojęzycznych recenzji jest pozytywna. Możliwe więc, że chińskie serwery po prostu nie wytrzymały naporu dosłownie tysięcy graczy, a ci – nie mogąc dostać się do gry – nie mieli litości dla studia Amazing Seasun Games.
Sami twórcy zdają się wskazywać na te usterki jako główny problem wytykany w negatywnych recenzjach i przygotowali skromną rekompensatę (via serwis X).
Monetyzacja i „przeseksualizowana” personalizacja nie zniechęcają graczy
Zastanawiające, że w większości chińskich recenzji nawet nie ma wzmianki o tym, co zdaje się być głównym problemem gry w oczach innych graczy. Tak, reszta świata zdaje się być przychylniej nastawiona do dema Mecha Break, ale nie znaczy to, że nie dostrzega potencjalnych problemów.
Jeśli bowiem wykluczyć te pierwsze komentarze, to dość często pojawiają się wzmianki na temat systemu monetyzacji. Mikropłatności zdają się być inspirowane grami gacha, co zawsze irytuje część graczy.
Dochodzą do tego okazjonalne narzekania na zmiany w balansie mechów względem alfa-testów oraz… przesadną „seksualizację” personalizacji pilotów. Nie żeby takie zarzuty dominowały w recenzjach, ale też nie są one zupełną rzadkością.
Niemniej jest szansa, że wkrótce recenzje Mecha Break Demo na Steamie przestaną być „w większość negatywne”. Raz, że już te 33% pozytywnych opinii jest poprawą w porównaniu z wynikiem z weekendu (kiedy to jedynie 21% graczy oceniło MB pozytywnie).
Dwa, że nawet teraz, 4 dni po premierze, w wersji beta bawi się ponad 185 tysięcy osób jednocześnie. To raczej nie jest wynik, który udałoby się utrzymać po takim czasie, gdyby sama gra była taka fatalna, jak zdaje się to sugerować liczba negatywnych recenzji.