Następne Medal of Honor powstaje na silniku Battlefield 3
Kilka tygodni temu Electronic Arts oficjalnie potwierdziło, że ruszyły już prace nad kontynuacją zeszłorocznego Medal of Honor. Najnowsze wieści wskazują na to, że gra działać będzie na tym samym silniku graficznym co Battlefield 3.
Kilka tygodni temu Electronic Arts oficjalnie potwierdziło, że ruszyły już prace nad kontynuacją zeszłorocznego Medal of Honor. Najnowsze wieści wskazują na to, że gra działać będzie na tym samym silniku graficznym co Battlefield 3.
Medal of Honor
Na serwisie Gamasutra EA umieściło oferty pracy, które sporo mówią o tym, jaka może być nowa odsłona tej serii. Według informacji w nich zawartych, Danger Close (wewnętrzny zespół wydawcy odpowiedzialny za tryb singleplayer w Medal of Honor) szuka teraz ludzi doświadczonych m.in. w tworzeniu trybów wieloosobowych. Zatrudnieni mieliby pracować z technologią Frostbite 2, czyli tą samą, która zadebiutuje w Battlefield 3.
Zeszłoroczny restart cyklu Medal of Honor był nietypowym projektem z powodu zastosowania dwóch różnych silników graficznych oraz zaangażowania w jego powstanie dwóch zespołów. Danger Close, w oparciu o Unreal Engine 3, stworzył kampanię dla pojedynczego gracza, podczas gdy trybem multiplayer zajęło się szwedzkie studio DICE, wykorzystując w tym celu pierwszą generację technologii Frostbite. EA zdecydowało się na takie rozwiązanie by przyśpieszyć produkcję.
Battlefield 3
Pomimo dobrych wyników sprzedaży końcowy produkt nie spełniał do końca wymagań jakościowych wydawcy. Sposobem na uniknięcie tych samych błędów ma być wydłużenie cyklu produkcyjnego. Oznacza to, że tym razem nie będzie konieczne powierzenie gry dwóm zespołom. Oferta pracy na Gamasutrze sugeruje, że w kolejnej odsłonie cyklu Danger Close odpowiadać będzie zarówno za tryb single, jak i multiplayer. W takim wypadku wykorzystywanie Frostbite 2 tylko do potyczek wieloosobowych nie miałoby większego sensu, dlatego możemy się spodziewać, że silnik ten napędzać będzie również kampanię solo. Wypuszczony przy okazji tegorocznego GDC filmik z trzeciego Battlefielda zrobił na wszystkich olbrzymie wrażenie, więc wieści, że najnowszy Medal of Honor powstaje w oparciu o tę samą technologię dobrze dają powody do optymizmu.
Przypomnijmy na koniec, że choć zeszłoroczny restart serii Medal of Honor nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje pod względem jakości, to nie przeszkodziło mu to w osiągnięciu dużego sukcesu finansowego. Do dnia dzisiejszego gra sprzedała się w ponad pięciu milionach egzemplarzy.