Nadchodzą powodzie - NASA ostrzega o wpływie chybotania Księżyca
NASA ostrzega przed nadchodzącymi powodziami. Rosnący ostatnimi czasy poziom wód, a także cykle chybotania się Księżyca wywołają większą liczbę katastrof hydrologicznych w USA.
W połowie lat 30. XXI wieku wybrzeża Stanów Zjednoczonych będą zagrożone gwałtownie narastającymi powodziami przypływowymi. Wszystko to za sprawą cyklu księżycowego, który spotęguje zjawisko rosnącego poziomu mórz. Dlaczego miasta na tak odległych liniach brzegowych zaczną doświadczać wyższych wskaźników powodziowych w niemal tym samym czasie? Głównym powodem jest regularne „chybotanie się” orbity Księżyca, którego cykl trwa nieco ponad 18 lat.
Chwianie się naszego satelity nie jest niczym nowym ani szczególnie niebezpiecznym. Po raz pierwszy to zjawisko zauważono już w 1728 roku. Nowością jest natomiast to, jak jeden z efektów chybotania (działający na przyciąganie grawitacyjne) połączy się z zaobserwowanym lata temu zjawiskiem rosnącego poziomu mórz.
Powodzie przypływowe, zwane również powodziami uciążliwymi, są już znanym problemem w wielu miastach na wybrzeżu Atlantyku i Zatoki Meksykańskiej w USA. National Oceanic and Atmospheric Administration zgłosiła ponad 600 tego typu zdarzeń hydrologicznych tylko w 2019 roku. Połączenie rosnącego poziomu wód ze wspomnianym cyklem księżycowym rozpocznie w Stanach Zjednoczonych dekadę znacznego wzrostu liczby uciążliwych i niebezpiecznych powodzi – według badania, które bierze pod uwagę wszystkie oceaniczne i astronomiczne przyczyny tych katastrof naturalnych. Mówi się nawet o czterokrotnym wzroście liczby dni powodziowych.
Najnowsze badanie przeprowadzone przez członków zespołu NASA, zajmującego się monitorowaniem poziomu mórz, pokazuje jednoznacznie, że przypływy będą częściej przekraczać znane dotychczas progi powodziowe w całym kraju. Co więcej, powodzie będą dłuższe – mają przebiegać w cyklach trwających nawet ponad miesiąc. Wszystko to zależeć ma od położenia Księżyca, Ziemi i Słońca. Gdy nasz naturalny satelita i Ziemia znajdą się w określonym układzie ze Słońcem, wynikające z tego przyciąganie grawitacyjne i odpowiadająca mu reakcja oceanu mogą sprawić, że mieszkańcy miast będą musieli bardzo często zmagać się z powodziami.
Najbardziej narażone są obszary nisko położone takie, jak Floryda. Niedawno mianowany administrator NASA, Bill Nelson, ostrzega, że sytuacja będzie coraz poważniejsza:
Nisko położone obszary blisko poziomu morza są coraz bardziej zagrożone i cierpią z powodu nasilających się powodzi, a sytuacja będzie się tylko pogarszać. Połączenie przyciągania grawitacyjnego Księżyca, rosnącego poziomu mórz i zmian klimatycznych będzie intensyfikować powodzie przybrzeżne na wybrzeżach USA i na całym świecie. Nasz zespół zajmujący się kwestią poziomu mórz w NASA dostarcza istotnym informacji, abyśmy byli w stanie planować ochronę i zapobiegać szkodom, które mogą dotykać nasze środowisko i nas samych.
Księżyc jest jedynym stałym i naturalnym satelitą Ziemi. Zmiana położenia Księżyca i Słońca względem danego miejsca na powierzchni naszej planety, wywołana przez obrót Ziemi, powoduje różnice w przyspieszeniu ziemskim. Wody zwrócone w stronę Księżyca są przez niego silniej przyciągane, niż te znajdujące się po stronie przeciwnej. Sama wielkość pływów zależna jest też m.in. od głębokości morza, a także kształtu wybrzeża. Najsilniejsze pływy występują, kiedy wpływ Księżyca i Słońca się kumuluje – w momencie gdy Księżyc, Ziemia i Słońce znajdują się w linii prostej.
Księżyc pogłębi problemy społeczne
Phil Thompson, adiunkt na Uniwersytecie Hawajskim oraz autor badania opublikowanego w Nature Climate Change, twierdzi, że rosnąca częstotliwość powodzi znacznie odbije się na biznesach wielu osób. Wskazuje także na problemy związane z kwestiami zdrowotnymi:
Jeśli powodzie będą występować 10 do 15 razy w miesiącu, firmy nie będą mogły normalnie działać z parkingiem znajdującym się pod wodą. Ludzie stracą pracę, ponieważ nie będą mogli dostać się do zakładu. Przeciekające urządzenia kanalizacyjne staną się problemem dla zdrowia publicznego.
Znacznie przedłużające się okresy powodziowe mogą bardzo poważnie wpłynąć na życie codzienne społeczności w wielu miastach – zjawisko to prawdopodobnie przestanie być jedynie kwestią lokalną. Mogą być także znacznym utrudnieniem infrastrukturalnym, a co za tym idzie – także społecznym. Utrata domów i mieszkań lub ich podniszczenie może spotykać się z jednoczesnym ryzykiem utraty pracy.
Teoretycznie urbaniści mają sporo czasu, aby wziąć pod uwagę szacowane wzrosty poziomu mórz i znaczne zwiększenie liczby katastrof hydrologicznych. Z drugiej jednak strony wydaje się, że badania te nie są brane pod uwagę, gdyż mimo zgłaszanych zastrzeżeń co do niektórych projektów, są one nadal forsowane. Jest tak choćby w przypadku budowy tunelu na Florydzie przez firmę Elona Muska. Dzięki tunelowi pasażerowie w mieście Fort Lauderdale mają być w zamyśle wożeni przez autonomiczne samochody marki Tesla. Jednak niektórzy naukowcy wskazują, że drążenie tego typu podziemnych konstrukcji jest ryzykowne ze względu na nadbrzeżne położenie, wysoce przepuszczalne materiały, na których położone jest miasto oraz podnoszący się poziom wód.