„Najlepsza latarka wszechczasów, jaką dostałem”. Ten hit Amazona z ponad 10 tysiącami opinii chwalą nawet ratownicy medyczni
Już niedługo rozpocznie się sezon biwakowy. Warto zatem wyposażyć się w niezbędne akcesorium jakim jest latarka. Tak się składa, że w ofercie Amazona znajduje się niedrogi i niezwykle chwalony model.

Co prawda pogoda na to nie wskazuje, ale już tylko kilka tygodni dzieli nas od upragnionej majówki. Część ludzi spędzi ten czas w domu lub na działce przy grillu. Jeszcze inni wykorzystają chwilę wolnego na wycieczki. Niezależnie od tego, co Wy planujecie robić, najważniejszym elementem Waszego wyposażenia powinna być mała, poręczna latarka.
Ta latarka to jeden z hitów Amazona
Nawet w dobie smartfonów wyposażonych w lampki, osobne źródło światła jest na wagę złota. Uwierzcie mi, wiem co mówię. Sam miałem sytuację, że w domu zabrakło prądu podczas burzy, a bateria telefonu była na skraju rozładowania. Wówczas moim jedynym ratunkiem były klasyczne świeczki, które niestety nie dają zbyt dużo światła.
Użytkownicy się nad nią rozpływają
Wspominam o tym nie bez przyczyny. Przeglądając dzisiaj rano Amazona, zupełnie przypadkowo natrafiłem na tego typu sprzęt od Ankera. Mimo że jestem użytkownikiem kilku urządzeń tego producenta, byłem zdziwiony, że w jego ofercie znajduje się też latarka. Nie zaskoczyło mnie jednak to, że – podobnie jak zresztą inne propozycje firmy – model ten również jest bardzo chwalony przez użytkowników.

Nie wierzycie? Spójrzcie na kartę produktu na Amazonie. Ponad 8 tysięcy recenzji ma tam charakter pozytywny. Wśród komentarzy pojawiło się nawet stwierdzenie, że to najlepsza latarka wszechczasów.
Wahałem się, czy napisać recenzję, ponieważ nie chcę, aby producenci podnieśli cenę z powodu zbyt wielu ludzi, którzy ją uwielbiają. Ale kiedy czytam recenzje, wygląda na to, że prawie wszyscy ją uwielbiają tak samo jak ja.
Zdecydowanie jest to najlepsza latarka wszechczasów, jaką kiedykolwiek dostałem. Niezwykle jasna. Długo działająca bateria. Trwały metalowy korpus. Niezbyt wygórowana cena. Działa od lat bez żadnych problemów – pisze w swojej opinii Karisma Atchley.
Użytkownicy są zgodni – ta latarka wymiata
Latarka Anker Bolder LC40 – bo tak brzmi pełna nazwa urządzenia – zachwalana jest także przez służby ratunkowe. Oto co w komentarzu napisał użytkownik o pseudonimie CPU LLC:
Mam farmę o powierzchni 11 hektarów, jestem ratownikiem medycznym w karetce pogotowia, a także członkiem patrolu śnieżnego, w którym wszyscy pracujemy 24 godziny na dobę. Do opieki nad pacjentem i reakcji źrenic używam słabszego światła. Z kolei do wypatrywania dzikich zwierząt na mojej posesji wykorzystuje specjalny tryb, który oświetla teren na kilkaset metrów. Gorąco polecam tę bardzo wytrzymałą, bardzo jasną latarkę, która z łatwością mieści się w kieszeni.
Odporność na wodę, wysoka jasność i mocna bateria
Skoro zaś mowa o różnych trybach świecenia, to wspomnę, że Anker Bolder LC40 ma ich aż 5. Można je więc doskonale dopasować do sytuacji w jakiej się znajdujemy. Ponadto latarka dysponuje jasnością maksymalną wynoszącą 400 lumenów. Urządzenie jest zasilane wbudowanym akumulatorem o pojemności 3350 mAh, który w pełni naładowany powinien wystarczyć na około 20 godzin działania (przy średnim natężeniu światła). Całość zamknięto w niewielkiej ale bardzo wytrzymałej obudowie o klasie wodoodporności IPX5. Oznacza to, że z latarki możemy korzystać nawet podczas sporej ulewy.

Ile zapłacimy za takie cudo? Na Amazonie cena tej latarki to 129,99 zł (na Allegro za taki sam model trzeba zapłacić ponad 180 zł). Moim zdaniem kwota nie jest duża jeśli weźmiemy pod uwagę pozytywne komentarze na temat produktu. Poza tym pewnie zgodzicie się ze mną, że na takich urządzeniach nie powinniśmy oszczędzać. Niejednokrotnie mogą one nam uratować życie.
Latarka Anker Bolder LC40 na Amazon.pl
Zachęcam także do zapoznania się z innymi ofertami.
- „To najlepszy głośnik, jaki znajdziesz”. Przy ponad 30 tysiącach ocen ta bestia Ankera ma średnią 4,6/5
- Aż 60% taniej za „superwydajny i innowacyjny ultrakabel” Baseusa
- Też masz problem z toną kabli na biurku? Znalazłem dla nas rozwiązanie, które kosztuje tyle, co duża pizza
- Ten smartfon wygląda jak iPhone, kosztuje tyle, co Motorola, i ma świetne combo RAM-u i pamięci
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!