Najchętniej oglądany polski serial Max będzie kontynuowany. Trwają prace nad scenariuszami 2. sezonu światowego hitu, thrillera szpiegowskiego Przesmyk
Przesmyk, polski thriller szpiegowski, został przedłużony na drugi sezon. Produkcja z Leną Górą cieszyła się ogromną popularnością nie tylko w naszym kraju.
Przesmyk, bardzo udany polski thriller, doczeka się drugiego sezonu. Po wielkim sukcesie sensacyjnej szpiegowskiej produkcji, która cieszyła się od momentu premiery 31 stycznia ogromną popularnością na platformie, Max zdecydowało się przedłużyć serię i ukazać widzom dalsze losy granej przez Lenę Górę Ewy Oginiec.
Data premiery drugiego sezonu nie jest jeszcze znana, ale obecnie trwają już prace nad scenariuszami kontynuacji. Jak poinformowało Warner Bros., premiera Przesmyku była najbardziej spektakularnym startem polskiego serialu od momentu powstania serwisu HBO Max.
Przesmyk cieszy się jednak popularnością nie tylko w Polsce, ale także na świecie. Po thriller w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego często sięgają widzowie ze Stanów Zjednoczonych oraz z krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Max przekazało, że Przesmyk to najchętniej oglądana europejska produkcja od czasów premiery hiszpańskich 30 srebrników. W lutym zaś polski tytuł zajął drugie miejsce na liście najpopularniejszych seriali w Europie. Lepiej wypadł jedynie Biały Lotos.
Przypomnijmy, że główną bohaterką serialu Przesmyk jest Ewa Oginiec, która pragnie wycofać się z wywiadu po osobistej tragedii i rozpocząć normalne życie. Sprawy komplikują się jednak, kiedy jej partner, agent Skiner znika bez śladu po tym, jak zostaje zdemaskowany przez wywiad rosyjski. Akcja rozgrywa się wiosną 2021 roku.
Przesmyk ukazuje współczesne środowisko szpiegowskie i rzeczywistość wojny hybrydowej w trakcie rodzącego się konfliktu i napięć międzynarodowych. W serialu możemy podziwiać Lenę Górę, Karola Pochecia, Leszka Lichotę, Bartłomieja Topę, Andrzeja Konopkę, Jana Englerta, Tomasza Ziętka, Antka Sztabę oraz Ewelinę Starejki.
Przesmyk można obejrzeć na platformie Max.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
