Naga prawda o procesie developingu nowego Tomb Raidera
Najnowsza odsłona popularnej serii przygodowych gier akcji z Larą Croft, seksowną panią archeolog, w roli głównej okazała się klęską, za co największą cenę zapłacił jej producent, studio Core Design. W tej chwili Core znajduje się w rozsypce, jego czołowi członkowie odeszli lub odchodzą, studio utraciło serię Tomb Raider na rzecz firmy Crystal Dynamics – ogólnie rzecz biorąc prawdziwa katastrofa. Oburzeni fani powiedzą – dobrze im tak, skoro zrobili to co zrobili - jednakże, jak donosi anonimowy informator związany z Core Design i firmą Eidos, wszystkiemu winna jest ta druga firma, wydawca. Pierwotnie Core ustaliło termin premiery Tomb Raider: The Angel of Darkness na koniec 2003 roku (okres świąteczny) i wówczas gra byłaby dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Niestety latem 2002 roku Eidos nie zważając na nic zadecydował, że musi ona zostać wydana rok wcześniej, co, jak wiemy, by
Najnowsza odsłona popularnej serii przygodowych gier akcji z Larą Croft, seksowną panią archeolog, w roli głównej okazała się klęską, za co największą cenę zapłacił jej producent, studio Core Design. W tej chwili Core znajduje się w rozsypce, jego czołowi członkowie odeszli lub odchodzą, studio utraciło serię Tomb Raider na rzecz firmy Crystal Dynamics – ogólnie rzecz biorąc prawdziwa katastrofa. Oburzeni fani powiedzą – dobrze im tak, skoro zrobili to co zrobili - jednakże, jak donosi anonimowy informator związany z Core Design i firmą Eidos, wszystkiemu winna jest ta druga firma, wydawca. Pierwotnie Core ustaliło termin premiery Tomb Raider: The Angel of Darkness na koniec 2003 roku (okres świąteczny) i wówczas gra byłaby dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Niestety latem 2002 roku Eidos nie zważając na nic zadecydował, że musi ona zostać wydana rok wcześniej, co, jak wiemy, było niewykonalne...
Kiedy pod koniec roku 2002 szefowie Eidosa zdali sobie sprawę ze Core nie ukończy nowego Tomb Raidera na święta, zdecydowali się przesunąć termin premiery na luty 2003. Wszystko trzymałoby się jeszcze „kupy”, gdyby przy okazji nie zwolniono z pracy dwóch czołowych członków zespołu pracującego nad grą. W wyniku tego posunięcia w Core pozostał tylko jeden „nienajlepszy” programista A.I. Producent naturalnie nie zdołał ukończyć gry do lutego i Eidos ponownie przesunął termin jej premiery, tym razem na lipiec, koniec swego roku fiskalnego, zaznaczając, że jeżeli do tego czasu studio Core nie ukończy Tomb Raider: The Angel of Darkness to wszyscy jego członkowie wylecą na bruk.
I tym oto sposobem Core ukończył (na tyle o ile) grę i została ona wydana przez Eidos na około pół roku przed pierwotnym terminem. Oto i cała (nieoficjalna) prawda tym, co Eidos zaserwował fanom Lary.
Treść całego doniesienia znajduje się tutaj.