autor: Remigiusz Różański
Nadchodzi BioShock. Oto wszystko, co wiemy o filmie Netfliksa. Obsada, postaci, data premiery, kanoniczność
Prace nad filmowym BioShockiem trwają. Znamy pierwsze szczegóły dystopijnego blockbustera.
BioShock nie bez przyczyny uważany jest za jedną z najważniejszych gier lat zerowych. Produkcja studia 2K Games od lat uchodzi wśród młodych adeptów gamedevu za modelowy przykład zaawansowanego światotwórstwa i nieoczywistego storytellingu. BioShock otoczony został kultem, a jego ikonografia wgryzła się we współczesny obraz popkultury. Nic dziwnego, że studia filmowe wyraziły zainteresowanie przebojową marką.
Jako pierwsze próby adaptacji dystopijnego sci-fi podjęło się studio Universal – wytwórnia niezwykle zasłużona dla filmowej fantastyki. Niestety, ambitny plan spalił na panewce. Po latach niedoszły reżyser superprodukcji Gore Verbinski stwierdził, że przyczyną niepowodzenia projektu był brak wiary producentów w wysokobudżetowe kino gatunkowe dla dorosłego widza (vide Collider).
Nie mogliśmy dojść do porozumienia. […] Mieliśmy kręcić film za 200 milionów dolarów z kategorią wiekową R, ale producenci stchórzyli. To było chwilę przed premierą Strażników, dlatego wciąż panowało przeświadczenie, że tego typu filmy muszą mieć kategorię PG-13. Jeżeli są tak drogie, to muszą być PG-13.
Przez ponad dekadę wiele się zmieniło. Po sukcesie Deadpoola blockbustery z kategorią wiekową R nikogo nie dziwią. Co więcej, kinomani wręcz się ich domagają. Zdaje się, że adaptacja BioShocku w końcu trafiła na podatny grunt.
Kto pociąga za sznurki?
W 2022 roku Netflix potwierdził, że rozpoczęto development filmowej adaptacji BioShocku. O ile do niedawna wieść o nabyciu praw do jakiejkolwiek gry przez fabryki snów mogła budzić słuszne zakłopotanie, o tyle po sukcesie serialowych Castlevanii, The Last of Us, Arcane oraz Filusia i Kubusia łatwiej wyglądać w przyszłość z nadzieją i podekscytowaniem.
Streamingowy gigant do pracy nad BioShockiem zaprzągł branżowych wyjadaczy. Za kamerą stanie Francis Lawrence, reżyser filmów takich jak Constantine, Jestem legendą czy seria Igrzyska śmierci. Filmowiec zna się na science fiction, a także potrafi opowiadać brutalne, gatunkowe historie, czego dowiódł w Czerwonej jaskółce.
Za scenariusz odpowiedzialny jest Michael Green. Amerykanin ma doświadczenie w pracy z fantastyką dla dorosłego widza. Na jego dorobek składają się m.in. Logan: Wolverine, Blade Runner 2049 oraz doskonały serial Niebieskooki Samuraj.
W rozmowie z portalem Collider Green dał wyraz swojej fanowskiej fascynacji światem Rapture, a także zdradził, jak przebiega jego współpraca z Netfliksem.
Netflix był naprawdę niesamowity. Byli podekscytowani projektem przed strajkiem [strajk WGA – dop. red.] i są tak samo podekscytowani teraz. Chwilę po zakończeniu strajku dostałem od nich wiadomość z zapytaniem, jak mi idzie oraz czy jestem gotowy. Regularnie spotykałem się z Francisem Lawrencem i jego ekipą, aby udoskonalić draft scenariusza, na którym będziemy pracować. Jesteśmy nastawieni optymistycznie. Każdy z nas kocha ten projekt. Chcemy urzeczywistnić ten wielki, rozległy, koszmarny świat.
Czego się spodziewać?
Projekt wciąż jest w fazie developmentu. Można przypuszczać, że strajk WGA i SAG-AFTRA znacząco wpłynął na proces produkcyjny oraz oddalił potencjalną datę premiery. Portal ScreenRant szacuje, że film ujrzy światło dzienne nie wcześniej niż w 2026 roku.
Z wypowiedzi Greena można wywnioskować, że producenci wciąż nie ujrzeli pierwszego draftu scenariusza, stąd niewiele wiadomo o potencjalnej fabule BioShocku. Sądząc po zapowiedzi Netfliksa, można założyć, że filmowi bliżej będzie do zanurzonej w mrocznych, podwodnych przestrzeniach pierwszej części niż do rozgrywającego się w przestworzach BioShocku Infinite.
W obliczu strajku SAG-AFTRA trudno mówić o jakichkolwiek posunięciach castingowych. Nie wiadomo, kto wcieli się protagonistę filmu, ani jakie dokładnie postaci z gry otrzymają szansę zaprezentowania się na srebrnym ekranie. Mimo braku szczegółowych informacji trudno wyobrazić sobie adaptację BioShocku bez Andrew Ryana, kapitalistycznego radykała, założyciela Rapture, Franka Fontaine’a, złego do szpiku kości handlarza ADAM-em, zastępu Tatuśków i Siostrzyczek oraz hord genofagów.
Zanim BioShock zawita do kin, minie kilka lat. Warto uzbroić się w cierpliwość i w międzyczasie przypomnieć sobie przebojową grę, od której wszystko się zaczęło.