autor: Mariusz Klamra
Na zakupy przyszedł czas?
Ciekawe kiedy skończy się cenowy dołek na rynku pamięci. Jak donosi serwis Inquirer, ceny modułów RAM 128 Mb spadły już poniżej 20$ w hurcie, co da zapewne cenę w detalu w Polsce na poziomie ok. 100-110 PLN. Jeśli ktoś nosi się z zamiarem rozbudowy RAM, to być może nie powinien czekać dłużej. Dlaczego?
Ciekawe kiedy skończy się cenowy dołek na rynku pamięci. Jak donosi serwis Inquirer, ceny modułów RAM 128 Mb spadły już poniżej 20$ w hurcie, co da zapewne cenę w detalu w Polsce na poziomie ok. 100-110 PLN. Jeśli ktoś nosi się z zamiarem rozbudowy RAM, to być może nie powinien czekać dłużej. Dlaczego?
Odpowiedź jest stosunkowo prosta. Zapasy pamięci w handlu są niezwykle niskie – to oczywiste, że nikt nie kupuje na zapas, wiedząc, że następnego dnia kupi to samo taniej. Jednak w wypadku jakiejś złej wiadomości (np. trzęsienie ziemi na Tajwanie, pożar w fabryce chipów czy całkiem prawdopodobne bankructwo jednego z producentów) lub niewielkiego nawet wzrostu popytu, nastąpi niewątpliwie reakcja łańcuchowa przypominająca nieco panikę, zaś ceny mogą wtedy skoczyć w górę nawet o kilkaset procent. Taka sytuacja miała już miejsce kilka razy, a powrót cen do poprzedniego poziomu może wtedy trwać kilka lub nawet kilkanaście miesięcy. Lepiej więc kupić teraz i „stracić” nawet 20-30 złotych, gdyż o tyle maksymalnie mogą jeszcze spaść ceny w ciągu kilku najbliższych miesięcy, niż ryzykować nagły wzrost cen.