Na planie wysokobudżetowego Tomb Raidera Gerard Butler 20 lat temu niemal postrzelił Angelinę Jolie. „To szalone, nie miałem kontroli”
Lara Croft: Tomb Raider: Kolebka życia to przygodowe widowisko, na planie którego Gerard Butler spotkał się z Angeliną Jolie. Po latach gwiazdor wyjawił, że podczas kręcenia filmu doszło do niebezpiecznej sytuacji.
Gerard Butler jest gwiazdą kina akcji i wkrótce do Polski wejdzie nowe widowisko z jego udziałem – Skok stulecia 2. Aktor obecnie promuje kontynuację swojego hitu z 2018 roku. Niedawno gwiazdor opowiedział o trudach kręcenia tego dzieła, a w nowym wywiadzie sięgnął pamięcią także do niebezpiecznej sytuacji, która miała miejsce na planie innego wysokobudżetowego widowiska.
Aktor ponad 20 lat temu wystąpił u boku Angeliny Jolie w filmie Jana de Bonta Lara Croft: Tomb Raider: Kolebka życia. Podczas zdjęć do tego przygodowego widowiska, które kosztowało 95 mln dolarów, Gerard Butler miał za zadanie zagrać w scenie akcji, w której strzela z pistoletu. Niestety – ze względu na charakter sekwencji – gwiazdor nie miał możliwości precyzyjnego i stabilnego wycelowania, przez co Angelina Jolie znalazła się w niebezpieczeństwie.
Prawie postrzeliłem Angelinę Jolie w twarz. Zwisałem do góry nogami, a musiałem wystrzelić z pistoletu. Nie miałem jednak kontroli, w którym kierunku to poleci, więc po prostu wystrzeliłem i ledwo ją minąłem. To szalone.
Choć możemy podejrzewać, że na planie widowiska Tomb Raider: Kolebka życia zachowano wymagane środki ostrożności i w scenach z użyciem broni nie wykorzystano prawdziwych naboi, to – sądząc po wypowiedzi Butlera – i tak mogło dość do zranienia Angeliny Jolie.
Przypomnijmy, że w 2021 roku na planie innego filmu – westernu Rust – doszło do tragedii właśnie dlatego, że nie upewniono się, czy broń na pewno nie jest załadowana prawdziwymi nabojami. Alec Baldwin śmiertelnie postrzelił wtedy operatorkę Halynę Hutchins oraz ranił reżysera Joela Souzę.
Film Lara Croft: Tomb Raider: Kolebka życia można obejrzeć na SkyShowtime i Netfliksie.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
