autor: Redakcja GRYOnline.pl
Myśli (Filmy) Nieprzemyślane: Idziemy na wojnę …
W tym tygodniu nasze Myśli Nieprzemyślane dostały oprawę audiowizualną. Witajcie w świecie wiecznej wojny, gramy w Call of Duty 2, Day of Defeat: Source i F.E.A.R.
W tym tygodniu nasze Myśli Nieprzemyślane dostały oprawę audiowizualną. Witajcie w świecie wiecznej wojny, gramy w Call of Duty 2, Day of Defeat: Source i F.E.A.R.
Shuck wyjechał na kilka dni (wróci na Piknik GOLa), także przyjemność przygotowania Myśli Nieprzemyślanych w tym tygodniu przypadła mi, czyli Soulcatcherowi.
W związku z tym nie będzie dzisiaj o Armagedonie, depresji, końcu wieku, wspomnieniach z przeszłości, lecz będzie o tym, co gracze lubią najbardziej, czyli o dobrych nowych grach. Dodatkowo, jako że nie mam Shuckowego „daru zwięzłego i rzeczowego słowa” zamiast rozpisywać się jak zazwyczaj na dziesiątki stron (bo tego wymagałby ten temat) przygotowałem wam trzy filmy z gameplay’a (nie śmiać się, zabić kogoś nie było łatwo). Także dzisiaj Filmy Nieprzemyślane.
Na pierwszy ogień idzie Call of Duty 2 Pre-Release Single Player Demo. Wersja demonstracyjna zawiera jeden pełny poziom z kampanii Afrykańskiej (II Wojna Światowa). Gramy po stronie Aliantów.
Grafika jest piękna (to najlepsze słowo), wymagania sprzętowe znośne, w górnych przedziałach stanów średnich (dymy z granatów dymnych są naprawdę niesamowite). Grywalność bardzo dobra. Poziom trudności - bardzo łatwy, zdecydowanie zachęcam do grania na wyższych poziomach trudności. Demo jest liniowe, co nie przeszkadza zupełnie w świetnej zabawie. Scenariusz można przejść w kilka minut, ale warto go zobaczyć. Moje wrażenia bardzo dobre. Realizm rozgrywki umiarkowany, ale za to zabawa świetna.
Filmik z gameplaya dla wszystkich w GOL Video dla klubowiczów na FTP.
Demo na naszych serwerach: DEMO COD2 - 655,7 MB
Day of Defeat: Source to nowe wcielenie świetnego moda do CSa, tym razem zrobione na silniku Source. Gra jest przeznaczona do rozgrywki przez Internet i ma tylko opcję Multiplayer. II Wojna Światowa, gramy Aliantami lub Niemcami. Mapy średniej wielkości, bardzo urozmaicone, głównie miejskie (domy wielopiętrowe). Gra jest bardzo podobna w założeniach do Counter Strike, tyle że jest bardziej dynamiczna. Poziom trudności niestety bardzo wysoki ze względu na żywych przeciwników (czytaj ludzi, którzy grają od lat w CSa i potrafią strzelić nam w lewe oko z odległości 100 metrów, rzucając jednocześnie granatem i robiąc przewrót w bok). To zdecydowanie coś dla Mistrzów. Call of Duty Jest Banalnie Łatwe. Grafika bardzo ładna, niestety wymagania sprzętowe też (o dziwo wydaje mi się, że większe niż w CS:S). Realizm rozgrywki bardzo dobry.
Filmik z gameplay’a dla wszystkich w GOL Video dla klubowiczów na FTP.
DoD:S nie ma wersji demo, można go kupić przez Internet za pośrednictwem Steama.
F.E.A.R First Encounter Assault and Recon to z założenia gra singleplayer z własną fabułą. To, co możemy zobaczyć teraz, to demo do rozgrywki Multiplayer. Możemy się w trochę Quake’owym stylu pozabijać nawzajem działając w teamach z innymi Internautami. Klimat futurystyczno matrixowy. Choć demo nie oddaje w pełni klimatu gry, to można sobie wyobrazić, iż będzie to bardzo fajny FPS do singleplayera. Grafika ładna, dobre klimaty (trochę jak HL2). Wymagania sprzętowe o dziwo całkiem znośne. Sama rozgrywka jest ciekawa, choć trudna ze względu na żywych (wyćwiczonych :)) przeciwników. Choć demo jest bardzo fajne i grało mi się bardzo przyjemnie (głównie umierając :)) to pozostawia mały niedosyt, co jest zrozumiałe gdyż jest to tylko demo multiplayer. Jakkolwiek rozgrywka jest godna polecenia.
Filmik z gameplaya dla wszystkich w GOL Video dla klubowiczów na FTP.
Demo na naszych serwerach: DEMO MP FEAR - 451,4 MB
Życzę milej zabawy. Ogólnie temat filmów z gier jest coraz istotniejszy dla www.gry-online.pl i możecie się spodziewać, iż będzie ich coraz więcej. Będziemy ewoluowali w kierunku prawdziwych video recenzji. A na razie postaram się co tydzień pokazać wam na filmie w Myślach Nieprzemyślanych w co grałem ostatnio. Pamiętajcie też o naszym dziale GOL Video, gdzie prawie codziennie publikujemy nowe filmy z gier do oglądania dla wszystkich w wersji streamingowej.
Soulcatcher.
F.E.A.R.owy tydzień by U.V. Impaler
Przemierzałem pusty dziedziniec, uważnie rozglądając się dookoła. Śmierć mogła nadejść z każdej strony, a ukrycie napastnika ułatwiały zlokalizowane wokół pudła i kontenery. Przede mną rozpościerał się budynek fabryki, do której odwiedzin zachęcały otwarte drzwi. Skierowałem się tam czym prędzej, zawsze to lepiej bronić się w środku, niż na otwartej przestrzeni. Zbliżywszy się do pierwszego pomieszczenia, usłyszałem czyjeś kroki. Instynktownie zatrzymałem się i słuchałem rytmicznych uderzeń o drewnianą podłogę. O pomyłce nie było mowy. Cisnąłem granat w kierunku drugiego wyjścia. Detonacja wzniosła tumany pyłu, odrywając tynk ze ścian i redukując widoczność do zera. Niemal natychmiast cofnąłem się w kierunku dziedzińca i była to dobra decyzja, gdyż w ostatniej chwili zauważyłem lecący w moim kierunku granat. Wróg stał obok i nie zamierzał się poddać...
Druga eksplozja spowodowała chaos. Przeciwnik licząc na moją szybką śmierć wpadł do pierwszego pomieszczenia fabryki i wypuścił potężną serię ze swojego karabinu. Nie zastanawiając się zbyt długo, zrobiłem to samo. Odbijające się rykoszetem po metalowych półkach pociski wywołały potworny hałas. Po chwili wróg przestał strzelać. Gdy opadł kurz zobaczyłem leżącego go na podłodze, podziurawionego od moich kul. Wisząca pod sufitem lampa, rozhuśtana w wyniku chaotycznego ostrzału, powoli zatrzymywała się, pozwalając lepiej ocenić aktualną sytuację. Radość ze zwycięstwa nie trwała jednak długo. Ktoś wypalił do mnie w plecy z ogromnej armaty. Moje ciało zdarło tynk na przeciwległej ścianie. W wyniku podstępnego ataku straciłem prawą nogę... podobnie zresztą jak i głowę.
Tak, panie i panowie. To właśnie oferuje F.E.A.R. Przy wtórze otępiających umysł ambientowych odgłosów, które po kilkunastu minutach potrafią doprowadzić do szaleństwa, toczy się jatka jakiej jeszcze nie było. Programiści z firmy Monolith potwierdzili tym samym, że tryb mulitiplayer w ich grze nie ma sobie aktualnie równych. Szesnaście osób zamkniętych w niewielkich pomieszczeniach toczy wojnę o przeżycie, w której jeden przypadkowy strzał potrafi rozpołowić hełm i przeszyć mózg pozbawiając Cię całej energii. O doznaniach płynących z walki w sieci możesz przekonać się także i Ty, o ile ściągniesz i zainstalujesz oficjalne demo.
Tak się złożyło, że ostatnimi czasy w Internecie pojawiło się mnóstwo programów demonstracyjnych nadciągających wielkimi krokami hitów, które już wkrótce toczyć będą bój o klienta. Dostaliśmy nowego Serious Sama, sprawdziliśmy również Call of Duty 2. Nic jednak nie zmasakrowało mnie tak jak F.E.A.R. Przyznam się szczerze, że nie myślę nawet o zmaganiach w trybie single player. Produkt Monolith Productions powoduje opad szczęki przede wszystkim w sieci i choćby dlatego warto natychmiast zamówić ten program. Niedościgniony wzór deathmatcha – pierwszy Quake – odszedł w niepamięć. Mamy nowego króla „strzelanek”.
Łosiowy przegląd niesportowy
Zamieszania związanego z nową konsolową PlayStation jest co niemiara. Jej cena nadal pozostaje kwestią domysłów, ale w końcu jakżeby inaczej, skoro szefowie SONY nie mogą się zdecydować, co tak naprawdę zostanie w niej upchane, jaki napęd optyczny, dysk twardy, Hub sieciowy etc. Niemniej jednak w tym tygodniu prezes Sony - Sir Howard Stringer – uściślił, że PS3 będzie w sprzedaży wiosną 2006 roku. Czy tyczy się to całego świata czy tylko Japonii? Tego nie wie nikt.
Do sprzedaży wszedł właśnie nowy cud techniki oparty o jakieś „zajefajne” technologie NASA. Pozwala on na sterowanie grami za pomocą fal mózgowych. Poprawia koncentracje i takie tam... Tak przynajmniej mówią jego autorzy... Ale osobiście jakoś nie chce mi się wierzyć, bo dla mnie zestaw wygląda jak tandetny kask rowerowy połączony „drutem” z równie tandetnym padem. Całość kosztuje bagatela 550 dolców. Brakuje jeszcze hasła – „Nie dla idiotów”.
Panowie ze studia Headfirst Productions nie mają szczęścia do marki Call of Cthulhu. Od ponad 5 lat próbują stworzyć i wydać jakiś tytuł oparty na twórczości Lovecrafta ale jakoś to nie idzie. Zazwyczaj przyczyną jest problem z wydawcą - najpierw rozwód z Ravensburger Interactive Media przy okazji Dark Corners of the Earth, a teraz bankructwo Hip Interactive przy okazji Destiny’s End. Mam nadzieję, że w końcu Dark Corners of the Earth pod skrzydłami Bethesda Softworks i Take Two osiągnie status GOLD.
Fani Dooma i Quake’a maja powody do niepokoju. Nastąpił bowiem poważny rozłam w kierownictwie legendarnego id Software. Adriana Carmacka z resztą kierownictwa podzieliły pieniądze, które za firmę oferował Activision. Oby nie był to początek końca niezależności tego producenta... P.S. U.V. Impaler – JESTEŚMY Z TOBĄ!!!
Na koniec dodam jeszcze, że cieszymy się z faktu, iż „upadły” w zeszłym tygodniu Cyan Worlds (autorzy Mysta), w tym podniósł się z desek. Informuję też że zespół Gas Powered Games pobił rekord w dziedzinie powierzchni dyskowej wymaganej do zaaplikowania łatki do gry (w tym przypadku Dungeon Siege II). Co prawda patch v.2.2 zajmuje tylko 12MB, ale w pliku tekstowym czytamy, iż do prawidłowej instalacji potrzebuje tylko 2,5 gigabajta wolnego miejsca na HDD. Brawo.
myśli nie uczesał nikt...
myślący: Przemysław „Łosiu” Bartula, Wojciech „Soulcatcher” Antonowicz, Krystian „U.V. Impaler” Smoszna.