autor: Szymon Liebert
Mroczny weekend przed nami – polska premiera Dead Space już w piątek!
Chociaż ozłocony na początku października nowy produkt kalifornijskiego oddziału EA Games, nie zapowiadał się jeszcze jakiś czas temu na żadną rewolucję, okazało się, że prezentuje niezwykle wysoki poziom i nazywany bywa już najbardziej przerażającym horrorem. Liczne recenzje potwierdzają wyjątkowość tego dzieła, które na świecie dostępne jest od wczoraj, a u nas już od najbliższego piątku.
Chociaż ozłocony na początku października nowy produkt kalifornijskiego oddziału EA Games, nie zapowiadał się jeszcze jakiś czas temu na żadną rewolucję, okazało się, że prezentuje niezwykle wysoki poziom i nazywany bywa już najbardziej przerażającym horrorem. Liczne recenzje potwierdzają wyjątkowość tego dzieła, które na świecie dostępne jest od wczoraj, a u nas już od najbliższego piątku.
Można więc przypuszczać, że sobotnie wieczorne wyjście ze śmieciami nie będzie takie samo, albowiem dotarcie do kubła przez mroczne kilkanaście metrów osiedla pełnego nieprzeniknionych cieni, może być dużym wyzwaniem dla osób, które już w piątek zanurzą się w niezwykłym świecie Dead Space. Gra jest okrutnie gęsta i z chirurgiczną wręcz precyzją uderza w nerwy najbardziej wytrzymałych użytkowników, którzy posadzeni po zmroku przed ekranem przy tej produkcji po prostu miękną.
Oczywiście nie każdy da się nabrać na tego typu techniki (czy raczej nie każdy się do tego przyzna), ale nie można odmówić temu projektowi świetnego wykonania stylistycznego i pomysłów. Akcja gry rzuca nas w niebezpieczne środowisko stacjonującego w kosmosie pojazdu wydobywczego, praktycznie wyludnionego, pełnego ciemnych korytarzy, stroboskopów i pomrukujących mrugających machin. Wcielamy się w Isaaca Clarke’a, zwykłego inżyniera, wysłanego wraz z ekipą w celu naprawienia usterki. Wyposażeni w specjalny kombinezon oraz szereg niezwykłych umiejętności, musimy zmierzyć się nie z typową awarią, lecz wirusem, który przemienia rozczłonkowanych ludzi w dziwaczne chybotliwe bestie zwane nekromorfami.
Autorzy pracując nad fabułą wzorowali się podobno na pewnych kultowych filmach. Oczywiście horrorach. Te źródła inspiracji widać w samej stylistyce programu, ale także poprzez poszczególne wydarzenia składające się na całą historię. Okazuje się bowiem, że sytuacja jaka zaistniała na pokładzie statku, nie jest tak niezwykła i nieprzewidziana jak mogłoby się wydawać. Są osoby, które wiedzą o niej całkiem sporo. Naszym zadaniem nie jest więc tylko przetrwanie – po drodze, wzorem Ripley, bohaterki filmów z serii Obcy, musimy rozwikłać zagadkę i odkryć komu można zaufać.
Tytuł nie wydaje się być jednak zwykłą kontynuacją przeszłych pomysłów prezentowanych przez różne specjalizujące się w tym gatunku firmy. Naturalnie występuje część zupełnie standardowych rozwiązań, jednak twórcy, odpowiedzialni wcześniej, o zgrozo, za grę The Simpsons, zaprezentowali w swoim nowym dziele własne koncepcje. Odrzucono na przykład standardowy interfejs, zastępując go holograficznymi obrazami. Przemierzając korytarze możemy także odnaleźć specjalne programy umożliwiające kupno nowego sprzętu w rozmieszczonych gdzieniegdzie elektronicznych sklepach. Zastosowano także patent z miejscowym brakiem grawitacji czy tlenu, a nawet możliwość chwilowego wyjścia do przestrzeni kosmicznej. Do tego należy dodać nietypową walkę, polegającą w głównej mierze na rozczłonkowywaniu mutantów, co częściowo ich unieruchamia i spowalnia.
Prócz powyższych cech tego produktu warto wspomnieć ciekawą promocję. Składa się na nią przede wszystkim niezwykle sugestywnie zrealizowana strona internetowa, na której możemy dowiedzieć się sporo o samej grze, przeważnie poprzez interaktywne panele i filmy. Już przebrnięcie przez kilkanaście zaprezentowanych epizodów może być sporym wyzwaniem dla słabszych umysłów – prezentują one sporo płaczu, mroku, zwłok i trudnych zagadek. Wśród innych form marketingowych działań skupionych wokół tego motywu, warto wspomnieć komiks oraz film animowany, opisujący wydarzenia sprzed gry. Prosty, aczkolwiek dobrze zrealizowany pomysł rozrósł się więc do pokaźnego zestawu.
Rodzimym dystrybutorem jest firma Electronic Arts Polska. Tytuł będzie dostępny już w piątek (24 października), w kinowej wersji językowej (polskie napisy), na pecety oraz konsole (PS3, Xbox 360). Warto także odnotować, że kupując produkt w pierwszych dwóch tygodniach po premierze użytkownicy konsol otrzymają możliwość ściągnięcia specjalnych bonusowych kombinezonów (niektóre sklepy internetowe oferują ich więcej). Dostępna jest także polska wersja oficjalnej strony produktu. Z innych informacji warto dodać, że pojawiły się złe opinie o realizacji sterowania w wersji na pecety – podobno w porównaniu z konsolami jest one koszmarne. O tym jednak przekonamy się już wkrótce sami.