autor: Bartosz Świątek
Motorola Razr to kolejny składany telefon, na który trzeba bardzo uważać
Firma Motorola przygotowała film instruktażowy, który pokazuje użytkownikom, w jaki sposób powinni obchodzić się z jej nowym, składanym smartfonem - Razr. Koncern zastrzega przy tym, że pewne „wzgórki i guzki” na ekranie „są czymś normalnym”.
Firma Motorola umożliwiła niedawno składanie zamówień przedpremierowych na swój nowy smartfon - Motorola Razr, przypominający nieco tradycyjne telefony „z klapką”. Jeśli interesuje Was to urządzenie, to wiedzcie, że jest to gadżet, o który trzeba będzie szczególnie dbać. Podobnie, jak było w przypadku Samsunga Galaxy Fold, elastyczny, plastikowy ekran Razr może się łatwo odkształcać i rysować. Koncern przygotował nawet specjalny film, który pokazuje, na co należy zwracać szczególną uwagę.
Unikać należy m.in. chowania telefonu do kieszeni bez składania, a także rysowania ekranu ostrymi, kanciastymi przedmiotami - np. kluczami. Firma przestrzega też przed używaniem szkiełek ochronnych. Trzeba również zaznaczyć, że nawet dbając o swój smartfon, musimy pogodzić się z powstawaniem nierówności i odkształceń na ekranie. Jak podkreśla koncern, w przypadku tej technologii „wzgórki i guzki są czymś normalnym”.
Rady wydają się być raczej zdroworozsądkowe, ale elastyczne ekrany to ciągle nowość - raczkująca, niedoskonała technologia. Wykorzystujące ją smartfony wymagają od użytkowników nieco więcej niż klasyczne urządzenia i nie wszyscy mają pewność, jak właściwie się z nimi obchodzić. Nowy Razr nie jest sprzętem tanim (za telefon trzeba zapłacić 1500 dolarów, czyli około 5700 złotych bez podatku VAT), więc firma woli dmuchać na zimne i edukować klientów - zapewne mając nadzieję, że pozwoli to zminimalizować liczbę reklamacji.