Mortal Kombat rządzi w kinach, a aktorzy typują odtwórcę roli Johnny'ego Cage'a
Film Mortal Kombat, pomimo mieszanych opinii, zaliczył mocne otwarcie w USA. Sprzedaż biletów zapewniła 22,5 miliona dolarów amerykańskim kinom. Aktorzy biorący udział w produkcji zastanawiają się, kto zagra Johnny'ego Cage'a w sequelu.
- pomimo mieszanych ocen film Mortal Kombat zaliczył najlepsze otwarcie w amerykańskich kinach w miniony weekend;
- produkcja w reżyserii Simona McQuoida przyniosła 22,5 miliona dolarów ze sprzedaży biletów w USA i 50,01 miliona dolarów na świecie;
- aktorzy, którzy wcielili się w ikonicznych wojowników, zastanawiają się, kto dołączy do obsady „dwójki” jako Johnny Cage.
Pomimo mieszanych opinii widzów i krytyków film Mortal Kombat w reżyserii Simona McQuoida przyniósł w miniony weekend najwyższe przychody ze sprzedaży biletów w amerykańskich kinach. Do kas trafiło w sumie 22,5 miliona dolarów, a na całym świecie produkcja Warner Bros. zarobiła już przeszło 50 milionów dolarów.
Zdaniem ekspertów tak mocne otwarcie tytułu, który został zaliczony do kategorii R, pokazuje, że ludzie są spragnieni seansów na dużym ekranie. Tym bardziej, że drugą pozycją w amerykańskich kinach okazał się japoński animowany film fantasy Demon Slayer: Kimetsu no Yaiba the Movie: Mugen Train, który niemal dorównał Mortalowi, zapewniając przychód z biletów w wysokości 19,5 miliona dolarów. Kolejnymi pozycjami były: Godzilla vs. Kong (przychód z biletów: 4,2 miliona dolarów), Nobody (ok. 1,9 miliona), Raya and the Last Dragon (ok. 1,7 miliona) oraz The Unholy (1,4 miliona). Pełną listę możecie zobaczyć tutaj.
Nie będziecie chyba zaskoczeni faktem, że pierwsze dwa tytuły z listy – Mortal Kombat i Demon Slayer – przyciągnęły do kin głównie mężczyzn. Panowie wypełnili kinowe sale w USA odpowiednio w 69% i 66%. Co ciekawe, na seans anime częściej przychodziły całe rodziny. Analityk serwisu Comscore, Paul Dergarabedian, skomentował całą tę sytuację w następujący sposób:
Pogląd, że młodzi mężczyźni, z najbardziej pożądanej grupy wiekowej od 18 do 24 lat, z czasem przenoszą się z dużego na mały ekran, został obalony właśnie w ten weekend, gdy fani gier wideo odeszli od telewizorów i monitorów, aby obejrzeć Mortal Kombat w multipleksach.
UWAGA: SPOILER
W dalszej części pojawia się drobny spoiler z ostatniej sceny Mortal Kombat. Nic, co popsułoby Wam seans, ale czujcie się ostrzeżeni.
Jak wcześniej wspomniałem, film bazujący na popularnej growej serii bijatyk wzbudził mieszane uczucia u widzów. Jedni chwalili widowiskowe, krwawe walki i liczne mrugnięcia okiem do fanów uniwersum, inni narzekali zaś na nierówne tempo produkcji i zbyt mały budżet. Mimo podzielonych głosów odbiorców powstanie sequela wydaje się jednak bardzo prawdopodobne. Przekonani co do tego są także twórcy Mortala, którzy w ostatniej scenie filmu zapowiedzieli pojawienie się wyczekiwanej przez społeczność postaci.
Mowa oczywiście o ikonicznym dla serii MK Johnnym Cage’u, o rekrutacji którego do drużyny wspominają bohaterowie produkcji z 2021 roku. Tożsamości nowego członka obsady ciekawi są nie tylko fani, ale także aktorzy, którzy wzięli udział w filmie McQuoida. Część z nich przedstawiła nawet swoje propozycje.
I tak zdaniem Josha Lawsona (odtwórcy roli Kano) powinien to być James Marsden. Lewis Tan (Scorpion) zaproponował natomiast Scotta Adkinsa lub Keanu Reevesa – którego obecność w filmie stała się przedmiotem primaaprilisowego żartu – a Jessica McNamee (Sonya Blade) oraz Mehcad Brooks (Jax) nie podali konkretnych nazwisk, gdyż są zdania, że żadna rola nie może być obsadzana odgórnie i każdy aktor powinien przejść przez proces castingu. Jedno jest pewne – ktokolwiek wcieli się w Johnny’ego Cage’a, będzie musiał sprostać niemałym oczekiwaniom. A który aktor Waszym zdaniem powinien zagrać hollywoodzkiego wojownika?
- Strona internetowa studia Warner Bros.
- Minirecenzja filmu Mortal Kombat i powrót Virtua Fightera - wilczy przegląd bijatyk
- Mortal Kombat z wieloma sequelami? Taki jest plan, jeśli pierwsza część odniesie sukces