autor: Paweł Kaziród
Moc smartfonów i tabletów przewyższy PS4 i XOne w 2017 roku?
Jak twierdzi jeden z dyrektorów firmy ARM, jednego z największych producentów sprzętu mobilnego na świecie, w niedalekiej przyszłości konsole obecnej generacji zostaną pobite przez tablety i smartfony pod względem możliwości technicznych.
Granie na komórkach stało się formą rozrywki, z której obecnie korzysta niemal każdy człowiek. Według najnowszych analiz, już wkrótce ten rodzaj elektronicznej zabawy może zupełnie zdominować branżę gier wideo, w tym też segment tzw. hardcore’owych graczy. Podczas tegorocznej konferencji Casual Connect w Amsterdamie, związanej z branżą gier video, dyrektor ARM Nizar Romdan zapowiedział, że na początku roku 2017 podzespoły mobilne wyprodukowane przez jego firmę zaoferują możliwości zbliżone do konsol PlayStation 4 i Xbox One, a pod jego koniec mogą je nawet przebić. Jak twierdzi Romdan, procesory graficzne, nad którymi ARM pracuje obecnie wraz z Nvidią, Samsungiem i Texas Instruments będą na tyle potężne, że już niedługo konsole aktualnej generacji uznamy za starocie.
Jak mówi Romdan:
Urządzenia mobilne już teraz są potężne. Jeśli przyjrzymy się najnowszym tabletom i smartfonom, to zauważymy, że przegoniły one już PlayStation 3 i Xboksa 360. Dystans do PlayStation 4 i Xboksa One nie jest wielki.
Na potwierdzenie swoich słów, dyrektor ARM zaprezentował powyższy wykres, na którym użył za jednostkę FLOPS (ang. floating-point operations per second), czyli miarę mocy obliczeniowej. PlayStation 4 – obecnie najmocniejsza konsola na rynku – oscyluje wokół 1,84 TFLOPS (tera FLOPS), a smartfonowe procesory graficzne mają osiągnąć 2 TFLOPS do końca 2017 roku.
Oczywiście, nie należy podchodzić do tych przewidywań zbyt ufnie. O ile mogę sobie wyobrazić to, że wydane 3 lata temu konsole z czasem zestarzeją się technologicznie i wyjdą mocniejsze maszyny, o tyle całkowite porzucenie urządzeń stacjonarnych na rzecz mobilnych jest dla mnie jakąś abstrakcją. Podstawowym problemem jest system sterowania – granie w grę typu Dark Souls na ekranie dotykowym? Po drugie, sama wygoda – rywalizacja w FIFĘ, patrząc się w 9-calowy ekran? Nie wspominając o problemach z żywotnością baterii w dzisiejszych telefonach, czy ogólną „kulturą” hardkorowych graczy, którzy raczej niechętnie spoglądają na produkcje mobilne. Nie tak dawno Nvidia próbowała zdziałać coś na tym polu ze swoim gamingowym tabletem Nvidia Shield, lecz niestety nie wyszło to tak dobrze, jak planowano. Z pewnością w przyszłości będziemy świadkami wielu prób przeniesienia hardkorowego grania na urządzenia mobilne, może komuś w końcu się uda.