„Mistrzowski” 4. sezon True Detective ma najlepsze recenzje na Rotten Tomatoes w historii serialu, choć widzowie nie rozumieją zachwytu krytyków
Kraina nocy, czwarta odsłona kryminalnej serii True Detective, zbiera świetne recenzje. Choć sezon nazywany jest mistrzostwem, to widzowie mają odmienne zdanie niż krytycy.
Już jest. Czwarty, gorąco oczekiwany sezon True Detective zadebiutował na platformie HBO Max. Widowisko, w którym Jodie Foster staje przed zadaniem rozwiązania sprawy tajemniczego zaginięcia, jest obecnie najlepiej ocenianym przez krytyków sezonem w historii serialu. W serwisie Rotten Tomatoes pozytywnie oceniło go aż 92% krytyków, co daje wynik lepszy o jeden punkt procentowy od uznawanej za wybitną pierwszej serii z Matthew McConaughey’em i Woodym Harrelsonem.
Co tak zachwyciło krytyków w serii, za którą stoi Issa López? Recenzenci chwalą przede wszystkim świetny scenariusz, konsekwentną reżyserię, piękne ujęcia i scenerię, która nie jest jedynie tłem dla wydarzeń. Na plus oceniają nowe podejście do spraw nadprzyrodzonych. Doceniają grę aktorską oraz konstrukcję bohaterek, choć wskazują, że grana przez Foster postać wydaje się podobna do granej przez Kate Winslet detektywki z Mare z Easttown. Jak z kolei zauważa Hubert Sosnowski, redaktor naczelny Filmomaniaka, seria jest mistrzowska, ale brak jej artystycznego szaleństwa pierwszej odsłony.
Oto fragmenty recenzji światowych krytyków. Przeważają pozytywne głosy, ale znajdą się też mniej pochlebne opinie.
Detektyw doczekał się satysfakcjonującego wznowienia w niezwykłym Mieście nocy z Jodie Foster. Czwarty sezon jest zarówno ostrym odcięciem się od przeszłości serialu, jak i odpowiedzią na jego niedociągnięcia – Variety.
Foster wzbija się na wyżyny, grając cyniczną i znużoną światem detektyw z Alaski – Chicago Sun-Times.
To, co dzieje się w Ennis, jest niesamowite […]. To wystarczy, by śledzić tę serię i by uzasadnić powrót produkcji spod szyldu True Detective – The Atlantic.
Kraina nocy to po części kryminał, po części opowieść o duchach, w której Jodie Foster i Kali Reis mierzą się ze zjawiskami paranormalnymi, kwestiami rasy, płci oraz środowiska [...]. Serial serwuje mnóstwo intryg, ale postacie i ich relacje są raczej ponure niżeli wciągające. Brakuje w nich chemii – Observer.
Czwarta odsłona nie będzie takim gromem z jasnego nieba jak oryginał, ale solidność i wrażliwość autorki oraz ręka do zgnębionych bohaterów może zapewnić serii odrodzenie. Mimo że serial jest łatwiejszy do odczytania, to wciąż zachowuje tę ponurą, nieodgadnioną nutę – Bingefire.
Detektyw wraca do formy z trzymającą w napięciu Krainą nocy. Ten znakomity, sześcioodcinkowy serial stanowi hipnotyzujące studium morderstwa, rasizmu i mizoginii oraz wydaje się być rodem z Lovecrafta. Ta produkcja tobą wstrząśnie – RogerEbert.com.
Danvers i Navarro łamią zasady podobnie jak robili to Rust i Marty, ale ich relacje z innymi policjantami i społecznością nie są definiowane wyłącznie przez agresywną postawę, szyderstwo lub pogardę – Vulture.
Co ciekawe, choć chwalony przez krytyków serial spotkał się dużo chłodniejszym przyjęciem przez „zwykłych” odbiorców. W serwisie Rotten Tomatoes na tę chwilę pozytywnie oceniło go jedynie 55% widzów. Sytuacja ta może się jednak jeszcze zmienić, ponieważ tytuł dopiero zadebiutował na platformie. Poprzednie sezony cieszyły się kolejno uznaniem na poziomie 89%, 20% i 49%.
Mieliście już okazję obejrzeć pierwszy odcinek Krainy nocy? Jak wrażenia?
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!