autor: Marta Kucharska
Ministerstwo Sportu i Turystyki otwiera się na e-sport
W Sejmie przegłosowano nowelizację ustawy o sporcie, która rozszerza definicję sportu na „każdą aktywność intelektualną, której celem jest osiągnięcie wyniku sportowego”. Ministerstwo Sportu i Turystyki jednak zaprzecza, jakoby dzięki temu elektroniczny sport miał się zrównać z tradycyjnym.
Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu została przyjęta nowelizacja ustawy o sporcie. Wprowadza ona głównie nową, rozszerzoną definicję sportu, według której jest nim również „współzawodnictwo oparte na aktywności intelektualnej, którego celem jest osiągnięcie wyniku sportowego”. Wydawałoby się zatem, że stworzono właśnie furtkę do nadania e-sportowi statusu prawnego, który zwiększyłby możliwości rozwoju elektronicznych rozgrywek, a także ich promocji i pozyskiwania sponsorów. Jednak zdobyty przez portal WirtualneMedia.pl komentarz Ministerstwa na ten temat nieco studzi zapał:
Nowe propozycje nie zmieniają statusu prawnego tzw. e-sportu, są natomiast zmianami technicznymi i symbolicznymi. Mają być wyrazem doceniania poszczególnych sportów umysłowych (na terenie całego kraju działa blisko 600 klubów: warcabowych, brydża sportowego, szachowych etc.) a także symbolicznym otwarciem się na środowisko tzw. e-sportu.
Ministerstwo zaznaczyło także, że elementem odróżniającym sport tradycyjny od elektronicznego jest brak organizacji e-sportowych przynależących do międzynarodowych federacji sportowych działających w sporcie olimpijskim, paraolimpijskim lub jakiejkolwiek innej dziedzinie uznanej przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Jako że obecnie organizacje e-sportowe nie należą do MKOI, polskie ustawodawstwo nie przewiduje możliwości nadania polskim związkom e-sportowym statusu związku sportowego.
W dalszej części oświadczenia podkreślano, że główną misją Ministerstwa Sportu i Turystyki jest propagowanie aktywności fizycznej, a dzięki nowelizacji będzie to możliwe także wśród amatorów sportów intelektualnych, w tym również wśród fanów elektronicznych rozgrywek.
Zauważając rosnące zainteresowanie tzw. e-sportem, chcemy wyjść temu zjawisku naprzeciw i uzmysłowić młodym ludziom, jak ważne i niezbędne do prawidłowego rozwoju jest jednoczesne podejmowanie aktywności w obrębie sportu tradycyjnego.
Jak zaznaczył podczas konferencji Beyond Advertising Forum E-sport&Gaming Ziemowit Ryś, manager drużyny CS:GO Izako Boars, brak uregulowanego statusu prawnego e-sportu to nie jedyny problem, z którym borykają się elektroniczne rozgrywki. Potrzebne są też zmiany w Kodeksie Karnym, wprowadzające kary za doping (np. w postaci leków na ADHD zwiększających koncentrację zawodników), a także nielegalnego oprogramowania (pozwalającego m.in. na aim-lokowanie, czyli automatyczne odnajdowanie przeciwnika przez kursor). Ryś przekonywał też, że e-sport nie różni się wcale od sportu tradycyjnego, ponieważ obie dziedziny wyznają te same zasady – samodyscypliny, współpracy i komunikacji z innymi graczami – oraz tak samo wpajają je uczestnikom.
E-sport tymczasem i mimo wszystko rośnie w siłę. Elektroniczne rozgrywki staną się częścią Igrzysk Azjatyckich już w 2022 roku, gdzie obok tradycyjnych dyscyplin o medale będą walczyć najlepsi zawodnicy z gry FIFA oraz drużyny wyspecjalizowane w MOBAch. Podczas konferencji PC Gaming Show Intel ogłosił, że już podczas kolejnej edycji imprezy Intel Extreme Masters w Katowicach rozegrane zostaną finały VR Challenger League, czyli e-sportowych rozgrywek poświęconych grom VR. Można zatem mieć nadzieję, że Ministerstwo to dostrzeże i skieruje w stronę e-sportu bardziej wymierne wsparcie.