autor: Konrad Serafiński
Ministerstwo Cyfryzacji uczy nauczycieli, jak zapobiegać cyberprzemocy
Ministerstwo Cyfryzacji zaprezentowało broszurę Bezpieczeństwo Online w Szkołach, która jest świetnym poradnikiem dla nauczycieli, prezentującym jak radzić sobie w przypadku wykrycia cyberprzemocy.
Ministerstwo Cyfryzacji wychodzi naprzeciw problemom młodych użytkowników internetu. W walce z cyberprzemocą ma pomóc poradnik Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej zatytułowany Bezpieczeństwo Online w Szkołach, przygotowany przez Naukową i Akademicką Sieć Komputerową (NASK). Autorzy broszury zachęcają do włączenia proponowanych przez nią procedur do szkolnej polityki bezpieczeństwa cyfrowego.
Poradnik zawiera opis niebezpiecznych zjawisk internetowych, takich jak sexting, phishing, FOMO czy malware. Jeśli te nazwy nic Wam nie mówią, koniecznie zapoznajcie się z broszurą. Możecie ją pobrać stąd. Warto podkreślić, że materiał został przygotowany w taki sposób, żeby nauczyciele, którzy wykryją zagrożenie, wiedzieli co czynić, by pomóc poszkodowanemu dziecku. Jak możemy przeczytać we wstępie:
Najważniejsze znaczenie dla zapewnienia podstaw bezpieczeństwa cyfrowego w szkole mają działania edukacyjne i profilaktyczne. Ważnym jest posiadanie przez szkołę opracowanych modeli reagowania w sytuacjach kryzysowych.
W poradniku nie zabrakło również miejsca na poruszenie kwestii prawa autorskiego oraz naruszenia prywatności. Trzeba przyznać, że osoby odpowiedzialne za broszurę dobrze wykonały swoją pracę. Zapewnienie nauczycielom konkretnych narzędzi i rozwiązań powinno zmniejszyć prawdopodobieństwo tego, że uczniowie staną się ofiarami cyberprzestępstw. Każdy rozdział obejmuje krótki opis zagrożenia, odwołanie do wyników badań i przepisów prawa oraz porady.
Swoją drogą, poradnik zdradza kilka ciekawych statystyk. 76,5% nastolatków w wieku 13-17 lat zetknęło się z agresją elektroniczną, a 56% z nich uważa, że powinni mniej korzystać z telefonów. 42% osób w wieku 15-18 lat otrzymało kiedyś od innej osoby nagie zdjęcia lub film, a 13% z nich samo wysłało tego typu treści. Co ciekawe, broszura pośrednio ociera się o kwestię gier komputerowych, ale nie robi tego w „typowy”, mainstreamowy sposób, to znaczy nie potępia zjawiska i nie widzi w nim całego zła świata. Można? Można.