autor: Kamil Zwijacz
Microsoft wie o niedoróbkach Windows Store i planuje zmiany
Phil Spencer, odpowiedzialny w koncernie Microsoft za gry i markę Xbox, wyjawił, że firma zdaje sobie sprawę z problemów sprawianych przez platformę Windows Store i planuje już stosowne usprawnienia.
Phil Spencer, czyli główna osoba zajmująca się marką Xbox i grami w firmie Microsoft, został poproszony przez jednego z graczy o ustosunkowanie się do zarzutów stawianych w artykule Why You Shouldn’t Buy Rise of the Tomb Raider (and Other PC Games) from the Windows Store, opublikowanym w serwisie How-To Geek. Autor treści wymienił w niej szereg niedoróbek platformy Windows Store, w tym chociażby brak wsparcia dla technologii SLI i CrossFire, zawsze włączoną opcję V-sync, brak modów, możliwości używania rozmaitych nakładek i programów typu Fraps, brak plików .exe, co uniemożliwia dodawanie gier do Steama i używanie kontrolera Steam, ograniczenie do systemu operacyjnego Windows 10 itd. Pole do poprawy jest więc spore, a Microsoft ponoć zamierza usprawniać swoje rozwiązania.
Wspomniany na początku Spencer stwierdził na Twitterze, że gigant z Redmond docenia wsparcie oraz uwagi społeczności i planuje już wdrażanie odpowiednich poprawek do działania platformy Windows Store. Szczegółów oczywiście nie znamy, ale jeżeli Microsoft chce powalczyć o PC-owych graczy ze Steamem, Originem itd., to wymienione wcześniej problemy po prostu muszą zostać rozwiązane, a to i tak dopiero początek.
Przypominam, że firma coraz odważniej zaczyna promować Windows Store wśród graczy. O ile jeszcze Rise of the Tomb Raider można kupić na Steamie i współpracuje z różnymi OS-ami, a nie tylko z Windowsem 10, tak nadchodzące Quantum Break, Killer Instinct, Gears of War: Ultimate Edition czy też Halo Wars 2 mają już wymagać najnowszego systemu operacyjnego Microsoftu.