Microsoft „spamuje” umowami na CoD-a, by zjednać sobie regulatorów
Aby przekonać wszelkie urzędy regulacyjne do zgody na przejęcie Activision Blizzard, Microsoft podpisuje umowy partnerskie dotyczące Call of Duty z niemal każdym, kto wesprze go w przeforsowaniu wielomiliardowej transakcji.
Już od ponad roku jesteśmy świadkami telenoweli zatytułowanej „Microsoft przejmuje Activision Blizzard”. Niestety od tego czasu sprawa praktycznie w ogóle nie posunęła się do przodu. Z akceptacją transakcji w dalszym ciągu wstrzymują się międzynarodowi regulatorzy (na czele z brytyjskim Urzędem ds. Konkurencji i Rynków oraz Komisją Europejską) badający wpływ ewentualnego przejęcia na rynek gier. Według urzędników fuzja może dać Amerykanom asa w rękawie w postaci wyłączności na jedną z najbardziej dochodowych serii gier – Call of Duty.
Umowa za umową
Aby zapewnić, że nie zrobi z cyklu strzelanek swojego ekskluzywnego tytułu, gigant z Redmond podpisuje z różnymi firmami 10-letnie umowy partnerskie, w których zobowiązuje się dostarczać przez ten okres CoD-a oraz inne produkcje na wybrane platformy (oczywiście przy założeniu, że Activision Blizzard pomyślnie przejdzie pod jego skrzydła).
W efekcie tego Microsoft ogłosił cztery partnerstwa w ciągu kilku tygodni. Ostatnie dotyczy firmy Ubitus, która znana jest z pracy nad opartymi na chmurze portami na Nintendo Switch (via GamesRadar+). Informacja ta pojawiła się zaledwie dzień po ogłoszeniu podobnej współpracy z ukraińską streamingową usługą Boosteroid. Przypomnijmy, że wcześniej umowę z Microsoftem podpisały również Nintendo i Nvidia.
Call of Duty na kalkulatory, czyli żarty w sieci
Te kroki Amerykanów stały się obiektem drwin ze strony internautów. Jeden z nich zażartował choćby, że jak tak dalej pójdzie, to Microsoft podpisze zobowiązanie dostarczenia Call of Duty na kalkulatory. Co ciekawe, na post tego użytkownika Twittera zareagował nawet sam Phil Spencer, szef Xboksa, który stwierdził, że zagrałby w taką wersję CoD-a.
Firma Microsoft podpisała 10-letnią umowę z firmą Texas Instruments, aby udostępnić Call of Duty na kalkulator blisko Ciebie – Okami Games.
Oczywiście to tylko jeden z wielu tego typu żartów. W mniemaniu innych internautów idealnym rozwiązaniem byłoby wypuszczenie Call of Duty m.in. na kultowe Tamagotchi lub niezniszczalną Nokię 3310.
Xbox i Phil Spencer ogłosili, że wszystkie gry Xboksa i tytuły Activision (po fuzji) pojawią się na Tamagotchi w przełomowej 10-letniej umowie – Retro-The Family Man Gamer.
O tym, że pomysłowość graczy nie ma granic, można się przekonać, czytając kolejną „umowę”, tym razem z KFC na wprowadzenie Call of Duty na niedoszłą konsolę tej firmy.
Z ostatniej chwili: Microsoft ogłosił kolejną 10-letnią umowę z KFC na wprowadzenie Call of Duty na konsolę KFC. Ponadto, jeśli zamówisz 8-częściowy rodzinny posiłek, otrzymasz darmową skórkę broni – Ulongtea.
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni
Oczywiście można się śmiać z całej sytuacji, ale najwyraźniej działania Microsoftu odnoszą skutek. Po przedstawieniu przez Amerykanów środków zaradczych Komisja Europejska zdecydowała się przesunąć termin ogłoszenia swojej decyzji z 25 kwietnia na 22 maja (via VGC).