Microsoft pracuje nad poprawą funkcjonowania usługi Xbox Live
Xbox Live miewa w ostatnim czasie poważną czkawkę. Nie ma dnia, by któryś z jego elementów nie zachował się w sposób cokolwiek nieoczekiwany. Okazuje się (o dziwo!), że Microsoft monitoruje tę sytuację i na bieżąco walczy z usterkami oraz nieposłusznymi serwerami, które wskazuje jako głównego winowajcę.
Xbox Live miewa w ostatnim czasie poważną czkawkę. Nie ma dnia, by któryś z jego elementów nie zachował się w sposób cokolwiek nieoczekiwany. Okazuje się (o dziwo!), że Microsoft monitoruje tę sytuację i na bieżąco walczy z usterkami oraz nieposłusznymi serwerami, które wskazuje jako głównego winowajcę.
Powyższe informacje otrzymaliśmy od Majora Nelsona, który zamieścił na łamach swego bloga stosowne oświadczenie (czkawka, jak widać, udzieliła się także Majorowi), w którym zapewnia, że wszystko zdaje się być pod kontrolą. Szkoda, że przy okazji nie podzielił się z nami wiadomością o dniu zakończenia prac. Zadowoleni będą zatem wyłącznie ci użytkownicy Xbox Live, którzy lubią być zaskakiwani.
Na przyszłość proponujemy Microsoftowi dokładne przeliczenie liczby konsol na rynku i przełożenie jej na moc dostępnych serwerów. W przypadku ewentualnego niedoboru sugerujemy jej zwiększenie. Użytkownicy Xbox Live w końcu za coś tu płacą.