Michael J. Fox odniósł się do ewentualnego występu w reboocie Powrotu do przyszłości
Gwiazdor serii Powrót do przyszłości – Michael J. Fox – zdradził, czy wziąłby udział w ewentualnym nowym projekcie z kultowego uniwersum Roberta Zemeckisa.
Aktualnie w Hollywood panuje moda na odświeżanie wielkich klasyków kina. Nie dziwi zatem fakt, że od czasu do czasu w mediach pojawiają się plotki o reboocie kultowej trylogii science fiction – Powrót do przyszłości.
Historia opowiada o amerykańskim nastolatku – Martym McFly’u – który wraz z doktorem Emmettem Brownem podróżuje w czasie swym DeLoreanem. Produkcja stała się symbolem światowej popkultury, a z odtwórcy głównej roli, Michaela J. Foxa, uczyniła międzynarodową gwiazdę.
Niedawno 61-letni aktor udzielił wywiadu dziennikarzom Variety. W rozmowie z redakcją wyznał, że seria Powrotu do przyszłości… powinna zostać przeszłością. Artysta stwierdził, iż restart historii nie miałby sensu bez oryginalnej obsady i twórców.
Nie sądzę, żeby to było konieczne. Myślę, że [scenarzyści] Bob [Zemeckis] i Bob [Gale] wymyślili to naprawdę świetnie. Nie uważam, że seria potrzebuje restartu, bo czy zamierzasz coś tam dodać? Znajdziesz lepszy sposób na opowiedzenie tej historii? Wątpię w to – wytłumaczył.
Jednakże Fox uściślił, że ewentualny ponowny restart Powrotu do przyszłości nie wzbudzałaby w nim żadnych negatywnych uczuć.
Nie jestem fanatykiem. Róbcie, co chcecie. To wasz film. Ja już swoje zarobiłem – dodał.
Ponadto aktor dał do zrozumienia, że gdyby zaproponowano mu udział w takim projekcie, nie zgodziłby się ze względu na stan swojego zdrowia. Michael J. Fox od wielu lat zmaga się z postępującą chorobą Parkinsona.
Co ciekawe, zgoła inne zdanie na temat ponownego odpalenia DeLoreana ma odtwórca roli doktora Browna – Christopher Lloyd.
Chciałbym zrobić kontynuację, ale myślę, że Bob Zemeckis i Spielberg [ówczesny producent] uważali, że opowiedzieli swoją historię w trzech aktach. Ale jeśli ktoś miałby genialny pomysł, który uzasadniałby czwarty film, to mogłoby się wydarzyć – powiedział.
Mimo wszystko mało prawdopodobne wydaje się, aby Powrót do przyszłości doczekał się kontynuacji. Robert Zemeckis, który wciąż dzierży prawa do serii, kilka lat temu podkreślił, że zablokuje każdą próbę ponownego uruchomienia kultowej franczyzy.
Na koniec przypomnijmy, że wszystkie trzy części Powrotu do przyszłości możecie obejrzeć na platformie Netflix.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
