Megalopolis Francisa Forda Coppoli skrajnie podzieliło krytyków. W recenzjach na Rotten Tomatoes czytamy o „bezwstydnym arcydziele” vs ogłupiającym, „śmieciowym filmie”
Megalopolis, wymarzony projekt Francisa Forda Coppoli, zadebiutował na festiwalu filmowym w Cannes. Choć widowisko mogło liczyć na siedmiominutową owację, na Rotten Tomatoes i Metacritic zbiera zarówno pozytywne, jak i negatywne recenzje.
Megalopolis to epicki projekt marzeń Francisa Forda Coppoli. Widowisko sci-fi, które reżyser Ojca chrzestnego sfinansował z własnych pieniędzy, zadebiutowało na festiwalu w Cannes. Choć dzieło, w którym wystąpili Adam Driver, Shia LaBeouf i Aubrey Plaza, mogło liczyć na siedmiominutową owację, to jednak oklaskom towarzyszyło ponoć buczenie. Sami krytycy są bardzo podzieleni co do zdania na temat filmu.
W serwisie Rotten Tomatoes Megalopolis pozytywnie oceniła tylko połowa dziennikarzy, a na Metacritic dzieło zdobyło 65 punktów. Niektórzy krytycy twierdzą, że w widowisku widać pasję, inni, że jest ono jej pozbawione. Część pisze, że to dokładnie taki film, jaki Coppola pragnął nakręcić, a dzieło stanie się inspiracją dla artystów.
Jedni dziennikarze twierdzą, że warto było czekać 40 lat na zabawne, olśniewające wizualnie dzieło. Niektórzy zaś piszą, że efekty specjalne wydają się tanie, a gra aktorska jest okropna. Oto fragmenty recenzji:
Megalopolis to pełen pasji projekt Francisa Forda Coppoli, który poszedł niesłychanie źle. Może niektórzy kinofile dostrzegą wartość w epickim, wymarzonym projekcie reżysera Ojca chrzestnego. Większość jednak będzie tylko zastanawiać się, o co mu chodziło […] To najbardziej śmieciowy ze śmieciowych filmów – Vanity Fair.
Widowisko jest bardziej interesujące w teorii niż w rzeczywistości. Teraz, kiedy mamy okazję przekonać się o tym sami, największym odkryciem jest to, że nie ma wiele do oglądania – Collider.
Wymarzone, długo oczekiwane Megalopolis Francisa Forda Coppoli to prawdziwie epicki projekt. […] Warto było czekać. […] To dokładnie taki film, jaki Coppola pragnął nakręcić, bezkompromisowy, wyjątkowo intelektualny, bezwstydnie romantyczny, bardzo satyryczny i zadziwiająco szczery. To film nie tylko o pragnieniu nowych światów, ale i lepszych – The Rolling Stone.
Szalone współczesne arcydzieło Francisa Forda Coppoli na nowo odkrywa możliwości kina. […] Reżyser łamie wiele kardynalnych zasad robienia filmu, ale trzyma się najważniejszej: widowisko ani na moment nie jest nudne. Zainspiruje tylu artystów, ilu widzów zrazi – Deadline.
To projekt bez pasji, nadęty, nudny, płytki, pełen licealnych prawd o przyszłości ludzkości – Guardian.
Całkowity bałgan – The Daily Beast.
135 minut ogłupiających scen, nieprzemyślanych tematów, niedokończonych scen – Times.
Megalopolis to testament artysty po osiemdziesiątce, ale czasami sprawia wrażenie myśli pogrążonego w gorączce, nad wiek rozwiniętego dziecka, które jest oszołomione i nieco zagubione w możliwościach, jakie serwuje otaczający świat – New York Magazine.
Czy te opinie zachęcą, czy zniechęcą widzów do pójścia do kina na nowe widowisko Francisa Forda Coppoli? O tym przekonamy się jeszcze w tym roku.