Maxis, producent Simsów, pracuje nad nową grą-usługą
Maxis zaczyna prace nad nową, kasową, niesimsową, długoterminową grą-usługą, która nie pozwoli Wam odejść od komputerów. I urządzeń mobilnych. Tak przynajmniej (mniej więcej) widzą to twórcy ogłoszenia o pracę na stanowisku nowego dyrektora kreatywnego.
To się dzieje.
Należący do Electronic Arts Maxis szuka nowego dyrektora kreatywnego do gry-usługi opartej na nowej własności intelektualnej. Czyli na nowym pomyśle. Na nową grę. I wszystko wskazuje na to, że nie będą to Simsy. Niewiele, póki co, wiemy, ale z ogłoszenia o pracę zauważonego przez portal PC Gamer dowiadujemy się, że będzie się ona odbywać w studiu w Austin w Teksasie (Simsy powstają w Kalifornii). Do głównych zadań nowego dyrektora będzie należeć:
[…] tworzenie wizji i przewodzenie procesowi powstawania innowacyjnego i immersyjnego doświadczenia, któremu nie będzie można się oprzeć.
Brzmi trochę niebezpiecznie, ale z drugiej strony całkiem interesująco. Dalsze informacje sugerują platformy – PC i urządzenia mobilne – a także budżet oraz strategię rozwoju gry (przyszły dyrektor ma mieć doświadczenie w pracy przy grach AAA i długoterminowych grach-usługach).
No dobrze. Podsumujmy, co to wszystko może oznaczać. Maxis chce zacząć prace nad zupełnie nową grą-usługą na PC i urządzenia mobilne. Nie będzie na nią szczędzić funduszy, liczy na duży i długotrwały zysk oraz sprzedaż. Gra będzie się wpisywać w obecny trend gier-usług, co oznacza, że zamiast kolejnych części będziemy otrzymywać DLC. Prawdopodobnie znajdzie się też miejsce dla mikrotransakcji – no bo dlaczego by nie. Maxisowi zależy na przywiązaniu użytkowników do tytułu; od nowego pracownika wymagają znajomości mechanizmów kształtujących zaangażowanie graczy.
To w gruncie rzeczy niewiele informacji, ale mleko się rozlało. Kolejne szczegóły na temat tej nowości to prawdopodobnie już tylko kwestia czasu. Co to oznacza dla Simsów? Dla tak mocnej marki pewnie nic. Warto jednak monitorować rozwój wypadków. Tak na wszelki wypadek.