Matt Damon odrzucił rolę w Avatarze, a mógł zbić fortunę
Matt Damon opowiedział, jak odrzucił propozycję zagrania głównej roli w Avatarze. W ramach kontraktu oferowano mu 10% zysków z filmu.
Podczas panelu Masterclass na Festiwalu Filmowym w Cannes Matt Damon opowiedział ciekawą anegdotkę o decyzji, która kosztowała go utratę szansy na zbicie fortuny. Aktorowi zaproponowano główną rolę w filmie Avatar. Jego reżyserowi, Jamesowi Cameronowi, musiało bardzo na tym zależeć, gdyż oferował Damonowi 10% zysków z filmu. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, gdyż aktor miał wcześniejsze zobowiązania i zdecydował się na ich realizację zamiast przyjąć propozycję Camerona.
Avatar zarobił w box office ponad 2,7 mld dolarów. Nie wiadomo dokładnie, ile wyniósł zysk, ale Damon jest przekonany, że żaden aktor w historii nie zrezygnował z tak dużych pieniędzy. Oczywiście wtedy nikt nie przypuszczał, że produkcja pobije ówczesne rekordy, ale filmy Camerona zazwyczaj okazywały się przebojami i wszyscy spodziewali się, że jego kolejna produkcja znowu okaże się hitem. Zaskoczeniem była jedynie skala tego sukcesu.
Ostatecznie główną rolę w Avatarze zagrał Sam Worthington. Nie otrzymał on jednak podobnej oferty udziału w zyskach. Matt Damon nie żałuje swojej decyzji i opowiedział tę historię jedynie jako zabawną anegdotkę. Aktor był wtedy zajęty kręceniem serii Jason Bourne i nie chciał porzucać tego cyklu. Miał taką możliwość, ale uznał, że nie byłoby to właściwe zachowanie.
Przypomnijmy na koniec, że następnych kilka lat zapowiada się owocnie dla fanów marki Avatar. W przyszłym roku do kin ma wejść druga część cyklu, a kolejne odsłony ukażą się w 2024, 2026 i 2028 roku. Miłośnicy marki mogą wyczekiwać również premiery gry Avatar: Frontiers of Pandora.