Martin Scorsese oskarża Internet o zepsucie branży filmowej
Internet ułatwia dostęp do informacji, a wprawny użytkownik może dzięki niemu błyskawicznie odsiać dobrą zawartość od tej złej. Niestety, bywa też, że lawina miernoty zabiera ze sobą godną uwagi twórczość. Problem dostrzega m.in. Martin Scorsese, który uważa, że Internet psuje kinematografię.
Martin Scorsese, uznany amerykański reżyser, twórca takich filmów jak Taksówkarz, Wściekły Byk, Chłopcy z ferajny, Aviator, Wyspa tajemnic i Wilk z Wall Street, skrytykował Internet, posadzając serwisy i platformy internetowe o spłycenie oraz zepsucie branży filmowej. Jego zdaniem, działalność tego typu mediów doprowadziła do poniżenia „wielkiej amerykańskiej formy sztuki”.
Scorsese, który miał zaszczyt wygłosić przemowę inaugurującą TCM Classic Film Festival 2018, podjął próbę jednoznacznej oceny zjawiska (dzięki, Esquire). Według słynnego reżysera, cały problem sprowadza się do jednego, zdecydowanie nadużywanego słowa: „zawartość”.
Materiały filmowe zostały wrzucone do jednego worka. Krótkometrażówka, odcinek serialu telewizyjnego, zwiastun, film instruktażowy, reklama Super Bowl, Lawrence z Arabii – wszystkie są traktowane identycznie. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przerwać oglądanie jednej rzeczy i od razu przejść do następnej, bez większego zastanowienia. Jeśli nie podchodzisz do oglądanego filmu z szacunkiem, dawkujesz go, rozmieniasz na drobne, to w końcu o nim zapominasz.
Oberwało się również serwisom agregującym oceny filmów, typu Rotten Tomatoes i Metacritic. Scorsese twierdzi, że mocno zawęziły one oczekiwania i gust przeciętnego widza.
Potwornym pomysłem, który tego typu serwisy wzmacniają, jest to, że każdy film jest natychmiast oceniany i często odrzucany, w efekcie czego widzowie rezygnują z ich obejrzenia. Nie mają czasu na seans, być może na przemyślenia i wyrażenie własnej opinii. Wielka forma sztuki XX wieku, amerykańska forma sztuki, została zredukowana do zawartości.
Mimo wszystko Scorsese wierzy w oddanych fanów kina, zachęcając ich do zabierania głosu w dyskusjach i pokazywania się. Według niego, wykonują oni dobrą pracę na rzecz zachowania właściwego rozgraniczenia między „twórczością youtube’ową” a prawdziwą sztuką filmową. Na koniec przypominamy, że Scorsese pracuje nad The Irishman, filmem kryminalnym z Robertem De Niro, Alem Pacino, Joe Pescim i Harveyem Keitelem w rolach głównych. Do jego premiery dojdzie w 2019 roku na platformie Netflix.
Zapraszamy Was do polubienia profilu Newsroomu na Facebooku. Znajdziecie tam nie tylko najciekawsze wiadomości, ale i szereg miłych dodatków.