„Mamy tylko jedną szansę”. Twórcy Assassin's Creed: Shadows zrobią wszystko, by zmienić sposób, w jaki ludzie postrzegają Ubisoft
Szef marki Assassin's Creed wie, że AC: Shadows będzie miało tylko jedną szansę, by zrobić dobre pierwsze wrażenie, i dostrzega tu szansę na zerwanie z narracją „niespójnej jakości” gier Ubisoftu.
Assassin’s Creed: Shadows ma być szansą na odwrócenie narracji odnośnie do „niespójnej jakości” gier Ubisoftu. Tak uważa Marc-Alexis Coté, sprawujący pieczę nad marką AC, który w trakcie gali BAFTA w Londynie mówił o przyczynach opóźnienia tej produkcji (via Eurogamer).
Szansa dla Ubisoftu, a nie tylko AC
Dla przypomnienia, nowy „asasyn” miał trafić na rynek już w tym miesiącu, ale Ubisoft zdecydował się przesunąć premierę gry na przyszły rok. Oficjalnie uzasadniano to potrzebą szlifów i zmianą planów wydawcy (tytuł miał być kompletny pod względem zawartości), aczkolwiek przecieki wspominały, że deweloperzy od dawna domagali się dodatkowego czasu na produkcję.
Coté podkreślił, że gracze mogą sobie pozwolić na „wybiórczość”, tj. wybieranie najlepszych gier i wymagania od nich „doskonałości”. Nabywcy oczekują „więcej dopracowania, innowacji i zaangażowania” i nie mają oporów przed dawaniem znać twórcom, gdy ci zawiodą pokładane w nich zaufanie.
Tymczasem Ubisoft w ostatnich latach był znany z „niespójnej jakości” swoich produkcji. Dlatego, jak twierdzi Coté, AC: Shadows to dla wydawcy „szansa na zmianę tej narracji, nie tylko dla serii Assassin’s Creed, lecz całego Ubisoftu”.
Bycie wśród najlepszych to za mało
Warto przy tym przypomnieć, że debiut Shadows ma być niejako nowym otwarciem dla serii. To wraz z tą grą (lub niewiele później) rzekomo zadebiutuje Infinity – swoisty Animus dla marki, przez który gracze uzyskają dostęp do kolejnych rozdziałów historii AC. Ubisoftowi powinno więc zależeć na tym, by japońska część cyklu wypadła jak najlepiej. Nie mówiąc o obecnej, niewesołej sytuacji firmy, która nie zachęca do kolejnej zbyt wczesnej premiery.
Być może dlatego Coté podkreślił, że AC: Shadows ma szansę być najlepszą odsłoną cyklu, ale jego zdaniem w dzisiejszych czasach bycie „wśród najlepszych to za mało”. Producent przypomniał innego w założeniu przełomowego „asasyna”: Unity.
Obecnie tytuł cieszy się uznaniem fanów, ale łatwo tego nie zauważyć z prostego powodu: problemów na premierę. Te rzuciły się długim cieniem na postrzeganie tej części Assassin’s Creed przez graczy, lecz także pracowników Ubisoftu.
[Unity – przyp. red.] miało być kamieniem milowym dla serii, ale odbiór w momencie premiery, naznaczony problemami technicznymi, wywarł głęboki wpływ na wszystkie części firmy – od produkcji po wydawanie – zwłaszcza biorąc pod uwagę korzenie Ubisoft jako francuskiej firmy. Ten słaby punkt wpłynął na nas wszystkich, ale posłużył również jako pobudka, przypominając nam, jak ważne było utrzymanie jakości i integralności doświadczenia gracza od pierwszego dnia, lekcja, która towarzyszy nam do dziś.
Dlatego Coté przekonał zarząd do opóźnienia premiery AS: Shadows – by nie powtórzyła się sytuacja Unity i Ubisoft nie zawiódł graczy. Nawet jeśli nie we wszystkim zgadza się z niektórymi fanami serii. Wie bowiem, że Ubisoft „ma tylko jedną szansę na wydanie tej gry i musi ona przebić oczekiwania”.
Assassin’s Creed: Shadows zadebiutuje 14 lutego 2025 roku.