Kontynuacje Mad Maxa wstrzymane. George Miller zapowiada nowy film
Three Thousand Years of Longing - oto tytuł nowego filmu George'a Millera, twórcy marki Mad Max. Australijski reżyser planuje wielkie widowisko, w którym główne role zagrają Idris Elba i Tilda Swinton. Na czas jego tworzenia kolejne odsłony postapokaliptycznej serii idą w odstawkę.
Wiemy, nad czym w najbliższym czasie będzie pracować George Miller, australijski reżyser znany z wykreowania marki Mad Max. Wbrew nadziejom wielu fanów, nie chodzi tu o kontynuację Fury Road z 2015 roku (rozwój marki stanął pod znakiem zapytania), a ambitnie zapowiadające się widowisko zatytułowane Three Thousand Years of Longing.
Z informacji, jakimi podzielił się serwis Deadline wynika, że prace nad Three Thousand Years of Longing ruszą w przyszłym roku. Miller odpowiada nie tylko za reżyserię, ale również za scenariusz. Poza tym realizuje się jako producent, gdzie pomocą służy mu częsty współpracownik Doug Mitchell. Główne role w filmie przypadną Idrisowi Elbie (znany z takich produkcji, jak Luther, Pacific Rim, Beasts of No Nation, Mroczna Wieża) i Tildzie Swinton (Musimy porozmawiać o Kevinie, Na samym dnie, Grand Budapest Hotel, Ave, Cezar!, Michael Clayton).
Póki co nie wiemy nic na temat podłoża fabularnego produkcji, ani też jakiego gatunku będzie ona reprezentantką (można jednak bezpiecznie założyć, że otrzymamy widowisko w mniejszym lub większym stopniu futurystyczne). Na szczęście stan naszej wiedzy już wkrótce ulegnie znacznemu rozwinięciu. George Miller, który w dorobku ma również m.in. ciepło przyjętą serię animowaną Happy Feet, a także lubiany cykl filmów o śwince Babe, zapowiedział bowiem, że więcej szczegółów na temat Three Thousand Years of Longing ujawni w przyszłym tygodniu, podczas wydarzenia American Film Market.
Trzeba przyznać, że zapowiedź Three Thousand Years of Longing, nawet pomimo mieszanki wybuchowej w postaci Idrisa Elby i Tildy Swinton, nie brzmi tak ekscytująco, jak ewentualny postęp w pracach nad cyklem Mad Max. Przypominamy, że Na drodze gniewu wygenerowało 378 mln dol. przychodu (kolejne miliony dołożyło ze sprzedaży płyt DVD i Blu-Ray) i spotkało się z bardzo ciepłym przyjęciem (np. 97% pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes oraz sześć Oscarów).
Rezygnacja z planów rozwoju marki Mad Max jest pokłosiem batalii sądowej, jaką George Miller prowadzi z firmą Warner Bros. W wielkim skrócie: chodzi o niewypłacenie przez wytwórnię premii pieniężnej za zmieszczenie się w budżecie produkcyjnym filmu Mad Max: Na drodze gniewu. Należy przy tym zauważyć, że Warner Bros. nie pozostaje dłużne i zarzuca firmie Kennedy Miller Mitchell, a więc producentom Fury Road, niedotrzymanie warunków umowy w zakresie długości filmu oraz uzyskanej klasyfikacji wiekowej. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj.
Zapraszamy Was do polubienia profilu Newsroomu na Facebooku. Znajdziecie tam nie tylko najciekawsze wiadomości, ale i szereg miłych dodatków.
