Ludzie jednak chodzą do kina. Tenet z dobrym startem w box office
Tenet zaliczył dobre otwarcie finansowe. Miniony weekend przyniósł najnowszej produkcji Christophera Nolana kilkadziesiąt milionów dolarów. Taki wynik daje nadzieję na zminimalizowanie strat związanych z utrudnioną premierą dzieła.
Niejednokrotnie dokonywaliśmy w przeszłości analizy rynku filmowego, aby spróbować przewidzieć, jak poradzi sobie Tenet, czyli pierwszy poważny kinowy blockbuster w czasach pandemii. Początkowo sytuacja nie rysowała się za kolorowo i wszystko wskazywało na finansową klapę dzieła. Z racji niepewnej przyszłości dzieła otwarto przedsprzedaż biletów i ludzie zaczęli masowo wykupywać miejsca, co całkowicie odwróciło narrację i dało nadzieję na lepszy start. Już teraz wiemy, że Christopher Nolan po raz kolejny odniósł niemały sukces (oczywiście na miarę realiów koronawirusowych) - jego najnowsza produkcja zarobiła w weekend otwarcia 53 miliony dolarów. Prezes Warner Bros. Pictures Group, Toby Emmerich, opowiedział na łamach Variety o swoich odczuciach z tym związanych:
Zaliczyliśmy fantastyczny start na arenie międzynarodowej i nie moglibyśmy być bardziej usatysfakcjonowani. Christopher Nolan po raz kolejny dostarczył film będący prawdziwym wydarzeniem, który domaga się bycia zobaczonym na dużym ekranie. Jesteśmy zachwyceni, że widownia z całego świata otrzymuje możliwość obejrzenia Tenet.
Film zarobił najwięcej w Wielkiej Brytanii (7,1 milionów dolarów), Francji (6,7 mln dolarów), Korei (5,1 mln dolarów) oraz Niemczech (4,2 miliona dolarów). Poza tym wylądował na 37 innych rynkach krajowych (w tym oczywiście w Polsce). Produkcja nadal czeka na swoją premierę w Stanach Zjednoczonych, Rosji oraz Chinach, czyli państwach, które są pewnikiem, jeśli chodzi o określoną zdobycz finansową.
Tenet to najdroższa produkcja Christophera Nolana, określana również jego najambitniejszym przedsięwzięciem. Budżet realizacyjny wyniósł 225 milionów dolarów, a IndieWire wyliczyło, że Warner Bros. potrzebuje 800 milionów dolarów, aby zwróciły się wszystkie koszty (w tym i reklama). Dla porównania, Incepcja kosztowała 160 mln dolarów, a zarobiła 829 mln dolarów. Był to zdecydowanie najlepszy wynik finansowy w autorskiej karierze Nolana, nie licząc trylogii trylogii o Batmanie (konkretnie drugiej i trzeciej części). Całkiem nieźle poradziły sobie także Interstellar oraz Dunkierka. Sci-fi z Matthew McConaugheyem w roli głównej zyskało 677 mln dolarów, przy 165 mln dolarów kosztów produkcji. Zaś na film wojenny Nolana wyłożono 150 mln dolarów, a skończył on z wynikiem 526 mln dolarów w box office. Czy Tenet choć trochę zbliży się do podanych liczb? Na odpowiedź należy jeszcze trochę poczekać.