Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 marca 2021, 11:30

autor: Adrian Werner

Lootboksy będą coraz bardziej opłacalne, pomimo zmian w prawie

Według analityków przychody z lootboksów mają rosnąć każdego roku, aż w 2025 r. osiągną poziom 20 mld dolarów rocznie. Rozwój ten nie będzie jednak trwał bez końca.

Grupa analityczna Juniper przewiduje stały wzrost przychodów z lootboksów w najbliższych latach. Według tej firmy w 2025 r. ta forma monetyzowania gier będzie przynosiła wydawcom 20 miliardów dolarów rocznie. W 2020 r. przychody z tego tytułu wyniosły 15 mld dolarów i analitycy prognozują, że będą rosły o ok. 5% każdego roku. Takie wnioski zawarto w raporcie In-game Gambling & Loot Boxes: Legislation, Market Evolution & Forecasts 2021-2025.

Według Juniper w 2025 roku ponad 230 mln graczy będzie kupowało lootboksy. W tej grupie zdecydowaną większość mają stanowić użytkownicy mobilni. Analitycy nie prognozują jednak stabilnego wzrostu bez końca. W raporcie zawarto wnioski, że tylko kwestią czasu jest wyhamowanie rozwoju tego sektora, gdyż prędzej czy później kupowanie wirtualnych skrzynek się ludziom znudzi.

Nie tylko zmieniające się preferencje graczy zaszkodzą jednak w przyszłości lootboksów. Analitycy zwracają uwagę na fakt, że ten model biznesowy jest postrzegany negatywnie i coraz częściej rządy podejmują próby jego ograniczania poprzez zmiany w prawie. Przypomnijmy, że kilka dni temu pisaliśmy o uchwaleniu przez niemiecki Bundestag nowelizacji ustawy o ochronie osób młodych. Eksperci przewidują, że pozwoli ona władzom na ograniczenie lootboksów tylko do gier, które klasyfikowane są jako produkcje dla osób dorosłych.

Analitycy nie sądzą jednak, że wydawcy będą na wszystkie te zmiany patrzyć bezczynnie. Spodziewają się, że sposób działania skrzynek będzie modyfikowany, tak aby gracze się do nich nie zrazili na dobre, oraz aby uniknąć klasyfikacji tego modelu biznesowego jako hazard.

Tendencja do łagodzenia lootboksów powinna cieszyć, choć wiele osób wolałoby, gdyby ten sposób zarabiania w ogóle odszedł do lamusa. Niektórzy deweloperzy idą zresztą w tym kierunku. Skrzynki z losową zawartością usunięto m.in. z Fortnite, Rocket League oraz Star Wars: Battlefront II i za każdym razem taka zmiana spotykała się z ciepłym odbiorem przez graczy. Jednocześnie firmy pokroju 2K Games czy Electronic Arts zarabiają takie krocie na lootboksach w grach sportowych, że najpewniej będą do upadłego broniły tego sposobu monetyzowania gier.

  1. Dopamina, szczury i lootboxy – jak gry nie pozwalają naszemu mózgowi się nudzić
  2. Dlaczego wydajemy pieniądze na mikropłatności i lootboxy?

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej