Liga Sprawiedliwości Whedona była „gówniana”. Snyder Cut ma rozwalić mózgi fanów
Wiemy mniej więcej, co podziało się w Warner Bros., że wytwórnia zdecydowała się oddać Snyderowi pełnię władzy twórczej przy wersji reżyserskiej Justice League. Film w reżyserii Whedona nie spodobał się WB - został nawet nazwany „gównianym”.
- Warner Bros. wiedziało, że Liga Sprawiedliwości Whedona to porażka artystyczna – jeden z producentów nazwał film „gów***nym”;
- firma postanowiła więc w pełni zaufać Snyderowi przy wersji reżyserskiej i dała mu całkowitą swobodę twórczą;
- ma to poskutkować między innymi nowym zakończeniem filmu z niespodziewanym cameo.
Na portalu Vanity Fair pojawił się bardzo obszerny artykuł na temat Ligi Sprawiedliwości Zacka Snydera. Dziennikarze serwisu połączyli w całość wiele znanych już faktów, jak i zasięgnęli wiedzy u insiderskich źródeł, aby zbadać proces decyzyjny Warner Bros. od czasów niemałej porażki, jaką było kinowe Justice League, do momentu, w którym teraz się znajdujemy, czyli przededniu premiery wersji reżyserskiej tegoż filmu.
Zacznijmy od tego, że WB od samego początku zdawało sobie sprawę z kiepskiego poziomu, jaki prezentuje produkcja Whedona. Anonimowy producent tegoż dzieła nazwał nawet film „kupą gówna, na którą można chwilę spojrzeć, a potem odejść”. Tego rodzaju stwierdzenia jasno chyba dają znać o atmosferze, jaka panowała przy produkcji JL.
Warner Bros. z pomocą HBO Max dogadało się więc za kulisami ze Snyderem, który, nie ma co ukrywać, również czuł się bardzo źle z tym, że jego film został przemontowany na modłę Whedona. Ponadto nazwał wszystkie sceny dokręcone przez niego (chociażby „wąsatego” Supermana), delikatnie mówiąc, zbędnymi. Zgodził się więc na powrót do projektu i to za darmo – miał natomiast dwa warunki. Po pierwsze, chciał otrzymać pełnię władzy twórczej, by mógł dostarczyć światu na maksa autorskie dzieło zgodne z pierwotnymi zamierzeniami. Po drugie, poprosił o 70 milionów dolarów na dokrętki, ale o tym pisaliśmy już chociażby tutaj.
Co więc oznacza ta swoboda reżyserska dla fanów? Supermana w czarnym stroju, nowego Jokera w wydaniu Jareda Leto, inne zakończenie filmu z cameo bohatera, które ma rozsadzić nasze mózgi czy emisję dzieła w formacie 4:3. Ponadto po całości głównej fabuły zostanie zaprezentowany specjalny segment żałobny dla tragicznie zmarłej córki Snydera, któremu będzie akompaniować Hallelujah Leonarda Cohena. Film obejrzymy od 18 marca 2021 roku na HBO GO oraz HBO Max.
- Recenzja filmu Justice League
- Zack Snyder dostał 70 milionów na dokrętki Justice League, których miało nie być
- Strona internetowa HBO Max