LEGO spełniło moje marzenia! R2-D2 i jego kompan C-3PO otrzymali od duńskiego producenta fenomenalne figurki
Są w popkulturze tacy kompani, których nie trzeba przedstawiać. Tym razem chodzi o „rozgadanego” droida astromechanicznego oraz jego protokolarnego, złotego przyjaciela.
Gwiezdne wojny to taka marka, której przestawiać nie trzeba – po pierwsze nie wypada, bo każdy, kto nie spędził na Księżycu ostatnich 50 lat, ją zna. A po drugie ma zbyt fajne zestawy LEGO, aby ich nie kojarzyć! Jedne z najbardziej popularnych droidów w tym uniwersum, czyli R2-D2 i C-3PO, regularnie dostają swoje klockowe odpowiedniki. Raz są to minifigurki, innym razem mniej lub bardziej udane pełnowymiarowe zestawy. Za te, które chcę Wam dziś zaprezentować, muszę jednak pochwalić LEGO – nie tylko wyszły naprawdę świetnie, ale mają jeszcze do tego sporą wartość kolekcjonerską. Powiedziałbym, że to połączenie idealne!
Najbardziej rozpoznawalny droid popkultury na wyciągnięcie ręki!
Gadatliwy C-3PO w tej cenie to łakomy kąsek dla fanów Star Wars
Mały, ale wariat
Po miłych wspomnieniach przejdźmy do konkretów! Zestaw R2-D2 zawiera 1050 elementów i jest jednym z łatwiejszych modeli do ułożenia. To kolejny przedstawiciel figurek z serii Star Wars z charakterystycznymi tabliczkami informacyjnymi. Ostatnio opisywałem także jedną z nich – droidekę. Tutaj również mamy przykład zacnego droida, który aż prosi się o kupienie.
Co wyjątkowe w tym zestawie, to fakt, że mowa zarówno o kolekcjonerskiej figurce, która ozdobi półkę, jak i typowej zabawce dla najmłodszych. Klockowy R2-D2 ma obracającą się o 360 stopni głowę, odłączaną trzecią nogę, aby otworzyć jego charakterystyczny sposób latania, peryskop oraz narzędzia, które często wykorzystywał jako improwizowaną broń. Innymi słowy – niby maluch, ale uzbrojony po zęby!
Finalny argument przemawiający za zakupem tego modelu stanowi jego wyjątkowy status kolekcjonerski – w zestawie znajdziemy specjalny klocek z okazji 25-lecia LEGO Star Wars. Do tego dochodzi minifigurka Malaka, czyli ucznia samego Ravena. Tego Sitha próżno szukać w innych zestawach! Swojego własnego R2-D2 nabędziecie za 355 zł.
To niewątpliwie droid, którego szukacie
„R2-D2 wait for me!”
Czymże jednak byłby R2-D2 bez swojego (ciapowatego) kolegi! Model C-3PO składa się z nieco większej liczby klocków, bo z 1138. W jego przypadku mowa o bardziej kolekcjonerskim charakterze – figurka ma obracaną głowę oraz ruchome ramiona, co pozwala tworzyć kultowe pozy (zwłaszcza w połączeniu z R2-D2!).
Świetnie, że ten zestaw zawiera dedykowaną podstawkę. Nie tylko doskonale eksponuje cały model, ale też puszcza oczko do fana – to fragment Tatooine, czyli planety, na której po raz pierwszy widzimy oba droidy. Podkreśla to również srebrna noga naszego rozgadanego stalowego człowieka – C-3PO powstawał z części zamiennych, a wielu fanów totalnie zapomniało o srebrnym elemencie. Jest to zatem ciekawy smaczek, który do dzisiaj potrafi rozpalić niejedną dyskusję na forach.
Co więcej, zestaw zawiera podstawkę z płytką informacyjną i miejscem na minifigurkę LEGO C-3PO, a także klocek LEGO Star Wars z okazji 25-lecia zestawów z uniwersum gwiezdnowojennej sagi. Złocisty jegomość może wpaść w Wasze ręce za 489 zł. Czy warto? Wprawdzie nie władam tyloma językami, co C-3PO, ale myślę, że co najmniej w ziemskim dialekcie znajdzie się kilkanaście celnych argumentów za tym pomysłem!
Może potrzebujecie droida tłumacza posługującego się ponad 6 milionami form komunikacji?
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!