Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość promocje 24 grudnia 2024, 08:19

autor: Mateusz Zelek

LEGO spełniło moje marzenia! R2-D2 i jego kompan C-3PO otrzymali od duńskiego producenta fenomenalne figurki

Są w popkulturze tacy kompani, których nie trzeba przedstawiać. Tym razem chodzi o „rozgadanego” droida astromechanicznego oraz jego protokolarnego, złotego przyjaciela.

Źródło fot. LEGO
i

Gwiezdne wojny to taka marka, której przestawiać nie trzeba – po pierwsze nie wypada, bo każdy, kto nie spędził na Księżycu ostatnich 50 lat, ją zna. A po drugie ma zbyt fajne zestawy LEGO, aby ich nie kojarzyć! Jedne z najbardziej popularnych droidów w tym uniwersum, czyli R2-D2 i C-3PO, regularnie dostają swoje klockowe odpowiedniki. Raz są to minifigurki, innym razem mniej lub bardziej udane pełnowymiarowe zestawy. Za te, które chcę Wam dziś zaprezentować, muszę jednak pochwalić LEGO – nie tylko wyszły naprawdę świetnie, ale mają jeszcze do tego sporą wartość kolekcjonerską. Powiedziałbym, że to połączenie idealne!

Najbardziej rozpoznawalny droid popkultury na wyciągnięcie ręki!

Gadatliwy C-3PO w tej cenie to łakomy kąsek dla fanów Star Wars

Mały, ale wariat

Po miłych wspomnieniach przejdźmy do konkretów! Zestaw R2-D2 zawiera 1050 elementów i jest jednym z łatwiejszych modeli do ułożenia. To kolejny przedstawiciel figurek z serii Star Wars z charakterystycznymi tabliczkami informacyjnymi. Ostatnio opisywałem także jedną z nich – droidekę. Tutaj również mamy przykład zacnego droida, który aż prosi się o kupienie.

Co wyjątkowe w tym zestawie, to fakt, że mowa zarówno o kolekcjonerskiej figurce, która ozdobi półkę, jak i typowej zabawce dla najmłodszych. Klockowy R2-D2 ma obracającą się o 360 stopni głowę, odłączaną trzecią nogę, aby otworzyć jego charakterystyczny sposób latania, peryskop oraz narzędzia, które często wykorzystywał jako improwizowaną broń. Innymi słowy – niby maluch, ale uzbrojony po zęby!

R2-D2 to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci ze świata GW (źródło: LEGO).
R2-D2 to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci ze świata GW (źródło: LEGO).

Finalny argument przemawiający za zakupem tego modelu stanowi jego wyjątkowy status kolekcjonerski – w zestawie znajdziemy specjalny klocek z okazji 25-lecia LEGO Star Wars. Do tego dochodzi minifigurka Malaka, czyli ucznia samego Ravena. Tego Sitha próżno szukać w innych zestawach! Swojego własnego R2-D2 nabędziecie za 355 zł.

To niewątpliwie droid, którego szukacie

„R2-D2 wait for me!”

Czymże jednak byłby R2-D2 bez swojego (ciapowatego) kolegi! Model C-3PO składa się z nieco większej liczby klocków, bo z 1138. W jego przypadku mowa o bardziej kolekcjonerskim charakterze – figurka ma obracaną głowę oraz ruchome ramiona, co pozwala tworzyć kultowe pozy (zwłaszcza w połączeniu z R2-D2!).

Świetnie, że ten zestaw zawiera dedykowaną podstawkę. Nie tylko doskonale eksponuje cały model, ale też puszcza oczko do fana – to fragment Tatooine, czyli planety, na której po raz pierwszy widzimy oba droidy. Podkreśla to również srebrna noga naszego rozgadanego stalowego człowieka – C-3PO powstawał z części zamiennych, a wielu fanów totalnie zapomniało o srebrnym elemencie. Jest to zatem ciekawy smaczek, który do dzisiaj potrafi rozpalić niejedną dyskusję na forach.

Wygadany i na wszystko ma odpowiedź, a gdy trzeba, potrafi się też wykazać odwagą (źródło: LEGO).
Wygadany i na wszystko ma odpowiedź, a gdy trzeba, potrafi się też wykazać odwagą (źródło: LEGO).

Co więcej, zestaw zawiera podstawkę z płytką informacyjną i miejscem na minifigurkę LEGO C-3PO, a także klocek LEGO Star Wars z okazji 25-lecia zestawów z uniwersum gwiezdnowojennej sagi. Złocisty jegomość może wpaść w Wasze ręce za 489 zł. Czy warto? Wprawdzie nie władam tyloma językami, co C-3PO, ale myślę, że co najmniej w ziemskim dialekcie znajdzie się kilkanaście celnych argumentów za tym pomysłem!

Może potrzebujecie droida tłumacza posługującego się ponad 6 milionami form komunikacji?

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Mateusz Zelek

Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

więcej