futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 27 listopada 2021, 09:00

Latające pączki, płatni zabójcy i iPhone 13 Pro z przetopionej Tesli

Czy graficy są jeszcze potrzebni? Czy pączki potrafią latać? Jak bezpiecznie wynająć płatnego zabójcę online? Do czego można wykorzystać Teslę? I czy można sobie wydrukować zapasowe oko?

SPIS TREŚCI:
  • GauGAN2 zilustruje nasze myśli
  • Dronut X1: smakowity kąsek dla miłośników dronów
  • Uważaj, zamawiając zabójcę online; to może być oszustwo!
  • Tesla wtopiona w iPhone’a
  • Oko z drukarki

Zapraszamy na nasz alternatywny przegląd wiadomości ze świata technologii. Poniżej znajdziecie newsy przyćmione przez te o najnowszych konsolach, wielkich skandalach czy tweetach pewnego ekscentrycznego miliardera lubującego się w kosmosie i kryptowalutach. Nie znaczy to jednak, że są to tematy nieciekawe – wręcz przeciwnie!

GauGAN2 zilustruje nasze myśli

Dużo mówi się o sztucznej inteligencji, jednak często prezentowane innowacyjne rozwiązania nie mają większego przełożenia na codzienne życie. Tym razem jest inaczej. GauGAN2 to rozwijana przez Nvidię sztuczna inteligencja specjalizująca się w tworzeniu realistycznych obrazów. Początkowo była w stanie przetwarzać szybkie szkice na szczegółowe grafiki przypominające zdjęcia, teraz powstają także na podstawie kilku słów kluczowych. Wygląda zjawiskowo!

Dronut X1: smakowity kąsek dla miłośników dronów

Dron, jaki jest, każdy widzi. Płaski, wyposażony w 4, 6 czy nawet więcej śmigiełek wprawiających go w ruch z dzikim świstem. Dronut X1 robi wszystko inaczej. Konstrukcja nie ma odsłoniętych wirników, dzięki czemu jest bezpieczna w użytkowaniu, także w budynkach czy w niewielkiej odległości od ludzi i zwierząt. No i ta nazwa!

Producent zapewnia, że dron został świetnie przystosowany do poruszania się w pomieszczeniach, jest bezpieczny dla ludzi oraz posiada mnóstwo czujników umożliwiających mu sprawne przemieszczanie się nawet w ciasnych zakamarkach. Dronut X1 został wyceniony na 9800 dol., czyli około 41 tys. zł.

Uważaj, zamawiając zabójcę online; to może być oszustwo!

Latające pączki, płatni zabójcy i iPhone 13 Pro z przetopionej Tesli - ilustracja #1
Czy ta strona może kłamać? Przecież wygląda profesjonalnie! Źródło: rentahitman.com.

Czy wchodząc na stronę www.rentahitman.com (ang. wynajmij zabójcę), przyszłoby Wam do głowy, że to może być oszustwo? Wendy Wein była pewna, że w końcu trafiła na profesjonalistów, przecież chwalili się stosownymi certyfikatami.

Niestety okazało się, że strona jest żartem, a zaniepokojony właściciel zawiadomił organy ścigania. Policjanci zaaranżowali spotkanie z rzekomym pracownikiem serwisu i wynegocjowali cenę 5000 dol. za zabójstwo byłego męża Wendy, przyjęli też 200 dol. zadatku. Następnie aresztowali kobietę. Groziło jej nawet dożywocie, ale przyznając się do winy, zmniejszyła swój wyrok do 9 lat pozbawienia wolności.

Jak trafnie podsumowuje to Bob Innes, właściciel serwisu:

Nie rozumiem tego. Ludzie są po prostu głupi.

Tesla wtopiona w iPhone’a

Latające pączki, płatni zabójcy i iPhone 13 Pro z przetopionej Tesli - ilustracja #2
iPhone 13 Pro Tesla Electro to kwintesencja luksusu… albo kiczu. Elon Musk lubi to. Źródło: Caviar.

iPhone 13 Pro w kolorze górskiego błękitu jest zbyt mało wyszukany i za tani? Nie ma problemu. Caviar, rosyjska firma specjalizująca się w luksusowych przeróbkach sprzętu elektronicznego i akcesoriów, oferuje najnowszy model smartfona od Apple w wersji Tesla Electro.

Obudowa jest wykonana z tytanu, kompozytu i aluminium. To ostatnie pochodzi, zgodnie z deklaracjami producenta, z przetopionej Tesli Modelu 3, jednego z elektrycznych samochodów produkowanych przez firmę Elona Muska.

W panelu z pozostałości zniszczonego auta wygrawerowano jego kontury, logo Tesli, a także podobiznę Elona Muska. Cena podstawowego modelu iPhone’a 13 Pro 128 GB to 6760 dol. (nieco ponad 28 tys. zł), czyli niemal o 23 tys. zł więcej od kosztu standardowego egzemplarza w sklepie Apple. Na szczęście dostawę Caviar oferuje za darmo. Wykonano jedynie 99 sztuk tej wersji, zatem jest to edycja wybitnie limitowana. Nic, tylko brać.

Oko z drukarki

Latające pączki, płatni zabójcy i iPhone 13 Pro z przetopionej Tesli - ilustracja #3
Potrafisz rozpoznać, które oko jest sztuczne? Źródło: CNN.

Jestem fanem RimWorld. Ostatnio gram grupą technokratów, którzy chcą mieć przynajmniej jeden bioniczny wszczep w swoim ciele. Rzeczywistość dogania grę, w londyńskim szpitalu właśnie wszczepiono po raz pierwszy oko pochodzące z drukarki 3D.

Idealnie dopasowane do właściciela, sztuczne oko wygląda bardziej naturalnie od dotychczas stosowanych rozwiązań. Co prawda nie przywraca wzroku, ale i tak może pomóc pacjentom lepiej funkcjonować w społeczeństwie.

Technika druku 3D oferuje niemal nieskończone możliwości dostosowywania końcowego produktu, a dzięki temu może okazać się ogromnym ułatwieniem przy wytwarzaniu wszelkiego rodzaju implantów. Oko to tylko kolejny krok na drodze do powszechnego drukowania organów do przeszczepu. Tak trzymać!

Konrad Sarzyński

Konrad Sarzyński

Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.

więcej